Właściciel zespołu z Abbey Stadium, Gary Patchett, marzył o pozyskaniu Adriana Miedzińskiego, ale dzięki wstawiennictwu kapitana Rudzików, Leigh Adamsa, zdecydował się on nie negocjować z Polakiem i dać Chorwatowi szansę zrehabilitowania się za nieodpowiedzialną postawę.
- Leigh miał bardzo duży udział w podjęciu przez nas tej decyzji. On także rozmawiał z Juricą i przekazał mu trochę swoich spostrzeżeń. Kiedy ja rozmawiałem z Chorwatem przez telefon, to na koniec rozmowy usłyszałem od niego, że chciałby pomóc Rudzikom w odzyskaniu tytułu mistrzowskiego. Cóż, wydaje mi się, że Jurica odpoczął i przemyślał swoje wcześniejsze postępowanie. Jestem zadowolony, że wraca, bo przecież lepiej go mieć w zespole niż nie mieć. Teraz ma on także coś do udowodnienia i mam nadzieję, że to wpłynie na jego dyspozycję - powiedział Alun Rossiter, menadżer Swindon Robins.
Przypominamy, że Rudziki w chwili obecnej zajmują 1. miejsce w tabeli Elite League. Team z hrabstwa Wiltshire zgromadził jak dotąd 54 punkty i o 5 "oczek" wyprzedza Wilki z Wolverhampton.