Faworytem zawodów będzie broniąca tytułu ekipa z kraju Hamleta. - Podchodzimy do tej rywalizacji tak, jakbyśmy nie byli panującymi mistrzami. Będziemy chcieli wywalczyć to trofeum, a nie je obronić. W ostatnim finale w Polsce straciliśmy do gospodarzy zaledwie kilka punktów, więc sądzę, iż stać nas na zwycięstwo w Lesznie - powiedział Hans Andersen, kapitan Duńczyków.
Zeszłoroczny tytuł podopieczni Jana Staechmanna wywalczyli na własnym torze. - Pewnie, że zawsze fajniej sięgnąć po tytuł przed własną publicznością, ale to nie jest najważniejsze. Najpierw jednak musimy skoncentrować się na półfinale w Vojens - Szwedzi na pewno postawią twarde warunki, a my zamierzamy wygrać i bezpośrednio awansować do finału - dodał "Ugly Duck".
Andersen wierzy, iż kluczem do zwycięstwa będzie to, że Duńczycy tworzą zgrany zespół: - Na papierze jesteśmy bardzo dobrą drużyną. Doskonale się rozumiemy, ponieważ znamy się jeszcze z czasów jazdy na miniżużlu.