Konsekwentny jak Rafał Karczmarz. Zawodnik na początku października zapowiedział zakończenie kariery i tego się trzyma. Nie chce jeździć nie tylko w truly.work Stali Gorzów, odrzuca też oferty innych klubów. Adam Skórnicki, nowy trener Orła Łódź widział zawodnika w kadrze zespołu, miał nawet zgodę Stali na wypożyczenie, ale Karczmarz zdecydowanie odmówił jazdy w pierwszej lidze.
Co dzieje się z Karczmarzem? To bardzo skomplikowana i złożona sprawa. Z jednej strony w gorzowskim klubie mówią, że od dłuższego czasu jeździł z blokadą. Na torze był bardzo zachowawczy. Niektórzy twierdzili wprost, że to wynika ze strachu, a żużlowcowi jest potrzebny dobry psycholog. Z drugiej strony, i to pewnie też miało wpływ na decyzję zawodnika, nie był on zadowolony z tego, jak traktują go w Stali. Do tego doszły jeszcze bardzo słabe wyniki i to wszystko złożyło się na powiedzenie żużlowi stanowczego "nie".
Czytaj także: Termiński poleciał samolotem po Curzytków. Wrócił z niczym
Trudno oczywiście przesądzać, że Karczmarz w ogóle już nie wróci na tor. Jednak potrzebuje jeszcze trochę czasu, by wszystko sobie przemyśleć i poukładać. Być może za kilka tygodni zmieni zdanie i podejmie treningi w Stali lub za zgodą Stali w innym klubie.
Inna sprawa, że każdy dzień zwłoki działa na niekorzyść zawodnika. Przecież większość już zaczyna szlifować formę i jest na etapie przygotowań fizycznych do sezonu 2020. W sumie tak się wydaje, Orzeł mógłby być dla Karczmarza dobrą opcją. Zmiana środowiska, praca z trenerem, który doskonale zna i rozumie żużel, to mogło zadziałać na korzyść zawodnika.
Czytaj także: Stal i PSŻ klubami partnerskimi. Ten pierwszy pomoże drugiemu w awansie do pierwszej ligi
ZOBACZ WIDEO Mistrz świata zdradził, ile wydaje na sprzęt. Suma przyprawia o zawrót głowy