Jeśli ktoś miał wątpliwości, skąd wzięły się wysokie wygrane Fogo Unii w Częstochowie czy Wrocławiu podczas meczów rundy zasadniczej, po finale powinien się ich pozbyć. Leszczyńscy fani przez prawie cały sezon słuchali komentarzy i lamentu kibiców oraz działaczy innych zespołów, jak to oni by mocno zlali Unię, gdyby nie tor, komisarz, pogoda, sprzęt czy problemy żołądkowe. Finał pokazał, że takie bajki można wciskać dzieciom w przedszkolu.
Unia była najlepsza, była kompletna od A do Z. Trzykrotny mistrz Polski w ostatnich latach od początku do końca sezonu prezentował najwyższą formę, ale nawet w zakulisowych rozmowach nie wywyższał się i nie stroszył piór jak paw. Nagroda za pokorę mogła być tylko jedna.
Czytaj także: Dobrucki o krok od zastąpienia Cieślaka
Jak dumni ze swojej drużyny muszą być kibice, pokazuje fakt, że nawet taki Jarosław Hampel po niewątpliwie słabszym sezonie ma ogromne wsparcie fanów. Oczywiście akurat ten zawodnik ma swoich przeciwników, bo kiedyś odszedł z Leszna w niejasnych okolicznościach, ale ostatnie tytuły wiele mu wybaczyły.
ZOBACZ WIDEO: Miesiąc: Na każdym meczu kontrolowali mój sprzęt. Byłem czysty
Nieskrytą radość sprawił leszczynianom spadek Get Well. Wiadomo, że kibice Unii to nie jedyni szczęśliwi z tego powodu ludzie. Niby od roku 2013 kilka lat minęło, ale zdecydowana większość pamięta cyrk związany z występami drużyny Romana Karkosika, a także ekscesy, kiedy Sławomir Kryjom jako menadżer drużyny przeciwnej kwestionował przygotowanie toru Fogo Unii. W opinii fanów z Wielkopolski to jest właśnie kara, na jaką wtedy zasłużył klub z Torunia i w końcu ją dostał.
Zobacz również: Kulisy finału PGE Ekstraligi
Cała żużlowa Polska naśmiewa się, że Leszno to rolniczy region. Nie ma co zaprzeczać, że to nieprawda, ale trzeba pamiętać, że rolnik to osoba, która wstaje skoro świt i pracuje ciężko, fizycznie do późnych godzin wieczornych. Ten sam styl wprowadziła Fogo Unia. Zimą orka w sali z Tomaszem Skrzypkiem. Później szlify na motocrossie pod okiem Piotra Barona i dalej przy jego wsparciu na leszczyńskim torze. Czasem wpadnie jakiś grill na działce u Piotra Rusieckiego. To daje efekty.
Fogo Unia zgarnęła trzy skalpy z rzędu i nie ma zamiaru się zatrzymywać. Strata Bartosza Smektały z pozycji juniorskiej? Dla nich to nie problem. Roman Jankowski już ma coś w zanadrzu, a jeśli zarząd ligi wprowadzi młodzieżowca spoza Polski do składu, to w kolejce czeka już tuzin utalentowanych Australijczyków polecanych przez Leigh Adamsa. Ile potrafi Jaimon Lidsey, widzieliśmy już w tym sezonie. Cztery mistrzostwa z rzędu? Dla Leszczynian to nie jest marzenie. To kolejny plan.