Żużel. Falubaz już testuje przed play-off. Mecz ze Spartą dobrym sprawdzianem

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Mateusz Tonder, Adam Skórnicki.
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Mateusz Tonder, Adam Skórnicki.

Mecz z Betard Spartą Wrocław Stelmet Falubaz Zielona Góra potraktuje jako dobry sprawdzian przed fazą play-off. Adam Skórnicki nie ukrywa, że będzie to poligon doświadczalny przed najważniejszą częścią sezonu.

- Jesteśmy w play-off, więc cel na rundę zasadniczą został osiągnięty. Możemy zatem pozwolić sobie na sprawdzenie różnych rozwiązań - mówi Adam Skórnicki przed meczem Stelmet Falubaz Zielona Góra - Betard Sparta Wrocław. W awizowanym składzie umieścił on Norberta Krakowiaka pod "14", natomiast Mateusza Tondera pod "15". Nie ruszał natomiast formacji seniorskiej.

- Norbert Krakowiak po raz pierwszy w meczu domowym nie będzie startował z krawężnika. Do tej pory na naszym torze z tej roli wywiązywał się solidnie. Tym razem z krawężnika pojedzie Mateusz Tonder, a Norbert Krakowiak dołączy do Piotra Protasiewicza w wyścigu 12. - wyjaśnia menedżer zielonogórskiego klubu.

Zmiana dotyczy też partnera Krakowiaka, bo w ostatnim czasie był nim Damian Pawliczak, w niedzielę będzie to natomiast Tonder. Właśnie przy formacji juniorskiej Skórnicki musi dłużej pomyśleć przy powoływaniu składu.

ZOBACZ WIDEO Sędziowie jak żołnierze. Słupski mógłby prowadzić mecze Motoru

- Czy to dylemat albo problem? Tak bym tego nie nazwał. Zawsze jest miło, gdy ma się czterech zawodników na prawie równym poziomie. Trzeba wtedy wybrać, kto w okresie przed meczem ligowym prezentuje najwyższą i najbardziej równą formę. Cieszę się, że w końcówce sezonu są takie dylematy - stwierdza.

W zasadzie mecz Stelmet Falubaz - Betard Sparta nie ma większego znaczenia dla układu tabeli. Obie drużyny mają już zapewniony awans do fazy play-off i niemal na pewno zmierzą się ze sobą w półfinale. Nie oznacza to jednak, że zielonogórzanie do niedzielnej potyczki przystąpią mniej skoncentrowani niż do ostatnich spotkań w PGE Ekstralidze.

- Stawki są te same, ryzyko jest podobne. Presja i mobilizacja na pewno są potrzebne. Myślę jedynie, że teraz łatwiej jest uregulować dawkę tej presji - zaznacza Adam Skórnicki.

Zobacz też:
Żużel. Robert Dowhan o tym, co stało się z jego słynną różową koszulą
Żużel. Zbudował potęgę, musiał odejść. Robert Dowhan rozlicza się z Falubazem

Źródło artykułu: