Jacek Gajewski. Żużel według Jacka: Włókniarz wie lepiej od trenera? To po co zatrudniają Marka Cieślaka? (felieton)

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Marek Cieślak w środku, obok Michał Finfa
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Marek Cieślak w środku, obok Michał Finfa

- Trener nie może odpowiadać tylko za sukcesy. Skoro działacze Włókniarza chcą ingerować w przygotowanie toru, to co robi tam Marek Cieślak? - pisze w swoim felietonie Jacek Gajewski.

Żużel według Jacka to cykl felietonów Jacka Gajewskiego, byłego menedżera Get Well Toruń.

***

[tag=862]

forBET Włókniarz[/tag] przegrał dwa spotkania na własnym torze i atmosfera w drużynie zrobiła się napięta. Częstochowianom nie sprzyja obecnie również terminarz. Przed nimi dwa mecze ze Stelmet Falubazem. Później wyjazdy do Wrocławia i Leszna, gdzie o punkty będzie bardzo trudno. Planem minimum musi być pokonanie na własnym torze ekipy z Zielonej Góry. Jeśli tego nie uda się zrobić, a pozostałe mecze nie pójdą po myśli Włókniarza, to będą mogli zapomnieć o fazie play-off. Rywalizacja z zielonogórzanami będzie kluczowa.

Rozumiem, że po ostatnich wynikach przelała się czara goryczy. Prezes Michał Świącik ma prawo czuć się rozczarowany, ale nie za bardzo wiem, co to znaczy, kiedy mówi, że "teraz będzie po mojemu". Wnioskuję, że te słowa dotyczą przygotowania toru. Jeśli ze strony szefa klubu ma dojść do takiej ingerencji, to moja ocena jest bardzo negatywna. Poziom napięcia musi być ogromny, bo prezes Włókniarza nie kojarzy mi się z osobą, która ulega emocjom.

ZOBACZ WIDEO Drużyna Cieślaka znowu przegrała u siebie. Zobacz skrót meczu forBET Włókniarz Częstochowa - Betard Sparta Wrocław

Zobacz także: Prezes Włókniarza osobiście dogląda prac na częstochowskim torze. Włókniarz ma odzyskać atut

Jeśli jest problem, to należy go załatwić we własnym gronie. Tymczasem do tej pory mieliśmy rozmowę przez media i to taką jednostronną, bo Marek Cieślak do tej kwestii w ogóle się nie ustosunkował. Być może te słowa padły, bo z ostatnich porażek musiał tłumaczyć się właśnie prezes. Nie było nikogo innego, kto wziąłby to na swoje barki.

Nie mam jednak wątpliwości, że drużyną powinien od początku do końca rządzić trener Marek Cieślak. To w końcu człowiek z ogromnym dorobkiem. Niektórzy mówią, że jest najlepszy w swoim fachu. Nie może być tak, że ktoś taki odpowiada tylko za sukcesy. Porażki są częścią sportu i szkoleniowiec musi również wyciągać drużynę z kryzysu. Tego nie może robić za niego prezes, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie.

Nie mam pojęcia, w jaki sposób prezes Świącik chce nadzorować prace torowe, ale sama wizja mnie trochę przeraża. Od razu nasuwa mi się pytanie: po co jest tam w takim razie Marek Cieślak? Jeśli działacze wiedzą lepiej i zamierzają robić po swojemu, to po zatrudniają trenera i płacą mu pieniądze?

Zobacz także: Betard Sparta potrzebowała czasu, trzech porażek i silników Macieja Janowskiego

Częstochowianie muszą szybko się pozbierać, bo inne ekipy na pewno czują szansę na awans do play-off. Pewniakami do czwórki są zespoły z Leszna i Zielonej Góry. Z problemami uporała się także Betard Sparta. To oznacza, że jest jedno wolne miejsce, o które powalczą ekipy z Gorzowa, Częstochowy i Grudziądza. truly.work Stal nie jest dla mnie zespołem wystarczająco stabilnym. Jeśli ktoś ma wyrzucić Włókniarz z play-off, to raczej MRGARDEN GKM. W ich przypadku niezwykle istotne będzie najbliższe spotkanie z Fogo Unią na własnym torze. Gdyby wygrali, to będą na najlepszej drodze do sukcesu.

Jacek Gajewski

Źródło artykułu: