Duńsko-słoweńska para w meczu forBET Włókniarza Częstochowa z Betard Spartą Wrocław (41:49) nie mogła znaleźć wspólnego języka. Aż nadto było to widoczne w 9. biegu, gdy Leon Madsen i Matej Zagar podwójnie przegrali z duetem Gleb Czugunow - Max Fricke.
- Myślę, że było więcej niż tylko jedno nieporozumienie między mną a nim w trakcie tamtego biegu. Nie jest łatwo rywalizować z przeciwnikami, gdy cały czas musisz hamować przez kolegę z zespołu. Wydaje mi się, że miałem spore szanse, aby wyprzedzić przeciwnika, ale gdy jesteś non stop blokowany, to nie jest o to łatwo - komentuje Madsen w rozmowie z Radiem FON.
Dla forBET Włókniarza Częstochowa porażka z Betard Spartą Wrocław była trzecią w tym sezonie PGE Ekstraligi, a drugą z rzędu przed własną publicznością. Drużyna Mareka Cieślaka ewidentnie ma problem na swoim terenie.
ZOBACZ WIDEO Żużlowcy Get Well Toruń mogą czuć się urażeni słowami Przemysława Termińskiego
- Znów przegraliśmy z zespołem, który był od nas lepszy. Sparta jest mocniejsza, a my w tym momencie nie jesteśmy w najlepszej formie. Brakuje nam punktów od niektórych zawodników. To nie jest łatwy moment. Jesteśmy na dole góry, ale staramy się wejść na wierzchołek - mówi Madsen.
- Nikomu nie jest do śmiechu. Musimy przeanalizować, dlaczego nam tak idzie i wyciągnąć wnioski. Obyśmy znowu zaczęli zwyciężać, bo to przestaje być zabawne. Wierzę, że wrócimy silniejsi - stwierdza duński żużlowiec.
Zobacz: Frekwencja na stadionach żużlowych: fani z Leszna rozbili bank
Kolejnym rywalem forBET Włókniarza w PGE Ekstralidze będzie Stelmet Falubaz. Spotkanie w Zielonej Górze odbędzie się w najbliższą niedzielę.