Drużyna Stanisława Chomskiego w pełni kontrolowała rezultat konfrontacji z grudziądzanami. Gospodarze ani przez chwilę nie musieli gonić za wynikiem, finalnie triumfując różnicą 12 punktów.
- Wiedzieliśmy, że będzie to bardzo trudne spotkanie. Każdy, widzi jak MRGARDEN GKM Grudziądz rozpędza się z meczu na mecz, tym bardziej na wyjazdach. Spodziewaliśmy się bardzo ciężkiego pojedynku i nie myliliśmy się - stwierdza Szymon Woźniak w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl.
Zobacz: Frekwencja na stadionach żużlowych: fani z Leszna rozbili bank
- Każde spotkanie w tym sezonie i u siebie, i na wyjeździe, jest arcytrudne. Trzeba dawać z siebie 110 procent. Nie spodziewam się, aby jakikolwiek mecz w tym sezonie moglibyśmy pojechać "na luzie", bo to się nie zdarza - dodaje były mistrz Polski.
Truly.work Stal Gorzów nie dość, że wygrała z MRGARDEN GKM-em, to jeszcze wypracowała sporą zaliczkę przed rewanżowym meczem w Grudziądzu. Punkt bonusowy w starciu z zespołem Roberta Kempińskiego w dalszej fazie sezonu może okazać się na wagę złota.
Jeśli chodzi o Woźniaka, ten w pojedynku z grudziądzanami wywalczył 11 punktów z dwoma bonusami w pięciu startach. Wygląda na to, że zażegnał już kłopoty, z którymi borykał się w ostatnim czasie.
Zobacz: Plusy i minusy weekendu. Ekspert nie ma wątpliwości. "Pryska mit wielkiego trenera Marka Cieślaka"
- Od początku sezonu moją bolączką były dwa ostatnie okrążenia. Mój motocykl z biegiem trwania wyścigu zwalniał, kiedy kończyła się świeżość opony i cały czas z tym walczyliśmy. Wszystko wskazuje na to, że wszystko zagrało tak jak powinno. Prędkość była bardzo dobra i na starcie, i na dystansie - podkreśla Woźniak.
ZOBACZ WIDEO Adam Skórnicki: Taktyka? Wszystko zależy kto ocenia i jaką ma świadomość na ten temat