PGE Ekstraliga. Tai Woffinden: Nigdy nie zapomnę o Częstochowie

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Tai Woffinden

- Nigdy nie zapomnę o Częstochowie. Dla mnie to zawsze ogromna przyjemność, by ścigać się w tym mieście - mówi Tai Woffinden po meczu forBET Włókniarz Częstochowa - Betard Sparta Wrocław (41:49).

Właśnie Włókniarz Częstochowa był pierwszym polskim klubem Taia Woffindena. Pod Jasną Górę Brytyjczyk trafił w 2008 roku, w barwach Lwów ścigając się przez trzy sezony. Następnie przeniósł się do Gniezna, skąd trafił do Betard Sparty Wrocław. W niej występuje do dziś.

- Wychowano mnie w myśl powiedzenia "nie zapomnij skąd pochodzisz". Kiedy trafiłem do Polski, aby zacząć moją karierę w tym kraju, to zaczynałem właśnie w Częstochowie. Nigdy tego nie zapomnę. Zawsze otrzymywałem ciepłe powitanie od kibiców. Dla mnie to zawsze ogromna przyjemność, by ścigać się w tym mieście - mówi Woffinden dla "Radia Fon".

Zobacz: PGE Ekstraliga. Dariusz Śledź dał lekcję Markowi Cieślakowi. Trener Włókniarza pogubił się (ranking menadżerów)

W ramach 6. kolejki PGE Ekstraligi jego Betard Sparta Wrocław wygrała na wyjeździe z forBET Włókniarzem Częstochowa 49:41, odnosząc ważne zwycięstwo w kontekście awansu do fazy play-off. Trzykrotny mistrz świata jak zwykle błyszczał na częstochowskim torze, w pięciu wyścigach zdobywając 12 punktów z bonusem.

ZOBACZ WIDEO Żużlowcy Get Well Toruń mogą czuć się urażeni słowami Przemysława Termińskiego

- Po porażce w Gorzowie wygrana w Częstochowie jest dla nas bardzo ważna. Włókniarz ma w swojej drużynie wielu bardzo dobrych zawodników, jednak my pokazaliśmy, kto jest lepszym zespołem. Dzięki temu zwycięstwu pozytywnie patrzymy w przyszłość - stwierdza Woffinden.

Zobacz: Frekwencja na stadionach żużlowych: fani z Leszna rozbili bank

Warto dodać, że po piątkowym spotkaniu w Częstochowie Tai Woffinden został w tym mieście na noc, by w sobotę spotkać się z Marianem Maślanką, byłym prezesem częstochowskiego klubu. - W mojej książce będzie wiele wspomnień związanych z Częstochową - zapowiada Brytyjczyk.

Źródło artykułu: