Dawid Kownacki: Mam nadzieję, że Falubaz pozostanie w Ekstralidze, a Stal wywalczy w tym roku złoto (wywiad)

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Jarosław Pabijan / Dawid Kownacki (z lewej) w teamie Kamila Brzozowskiego.
Newspix / Jarosław Pabijan / Dawid Kownacki (z lewej) w teamie Kamila Brzozowskiego.
zdjęcie autora artykułu

W najbliższy weekend Stal Gorzów powalczy o złoty medal, zaś Falubaz o pozostanie w Ekstralidze. - Trzymam kciuki, by obie drużyny poradziły sobie w tych ciężkich spotkaniach - mówi Dawid Kownacki.

Ewelina Bielawska, dziennikarka WP SportoweFakty: Stal Gorzów walczy w wielkim finale o tytuł najlepszej drużyny żużlowej w Polsce. Zapewne pana jako kibica tej drużyny cieszy ten fakt? Dawid Kownacki, piłkarz reprezentacji Polski i Sampdorii Genua:

Oczywiście, że tak. Nie po raz pierwszy Stal jest w play-offach. W ostatnim czasie dość często awansowali do tej fazy rozgrywek. To poukładany klub, który funkcjonuje na odpowiednim poziomie przez cały czas. Bycie w finale to fajna sprawa, ale bardziej będzie cieszyło zdobyte już złoto. Trzymam więc za to kciuki.

Przed meczem rewanżowym Stal ma zaledwie dwupunktową zaliczkę. Czy to wystarczy?

Ciężko na to pytanie odpowiedzieć. Wiele czynników może się na to złożyć. Prognozy pogody na ten czas nie są zbyt optymistyczne. Mamy taką porę roku, że nawet opady mogą mieć duży wpływ na przebieg spotkania. Unia w tym momencie może nie mieć już atutu swojego toru. Patrząc na poprzednie lata można wywnioskować, że ekipa gorzowska lubi jeździć na leszczyńskim torze i osiągała tam niezłe wyniki. Po pierwszym meczu słyszałem sporo głosów, że Unia w pierwszym meczu finałowym zapewniła już sobie złoty medal. Czy na pewno? Patrząc przez pryzmat spotkań tych drużyn wydaje mi się, że ta zaliczka punktowa może Stali wystarczyć. Ekipa gorzowska zapewne będzie zdeterminowana, by wygrać ten mecz.

Mam wrażenie, że jest pan na bieżąco ze wszystkimi informacjami żużlowymi.

Tak, to prawda. Jestem na bieżąco z informacjami odnośnie formy zawodników, drużyn czy też wynikami spotkań. Śledzę wszystko na bieżąco.

Komuś szczególnie pan kibicuje?

Mam bardzo dobry kontakt z Bartkiem Zmarzlikiem i jemu bardzo kibicuję zarówno w lidze jak i w cyklu Grand Prix. Życzę mu żeby zdobył złoty medal. Podobnie trzymam kciuki za Patryka Dudka, któremu w tym momencie akurat życzę zdrowia. Jest kilku zawodników, z którymi się poznałem, rozmawiałem i utrzymuję kontakt.

Skąd takie żużlowe zainteresowanie?

Pochodzę z Gorzowa, stąd ten żużel pojawił się w moim życiu. W tym mieście żyje się tym sportem. Od najmłodszych lat rodzice zabierali mnie na mecze i tak się zaczęła moja przygoda. Bardzo mi się to spodobało, lubię ten sport, więc do dziś to trwa.

Spodziewam się zatem, że ma pan jakiegoś żużlowego idola, dla którego przychodził na stadion już od najmłodszych lat.

Kiedy zaczynałem uczęszczać na mecze w Gorzowie to zapadł mi w pamięci najbardziej Tony Rickardsson. Tak naprawdę to pierwsze nazwisko żużlowe, które pamiętam. Podobała mi się jego jazda i kibicowałem mu. To był świetny zawodnik.

Stal Gorzów przygotowuje się do finału, z kolei ich odwieczny rywal z południa województwa walczy o pozostanie w tej lidze. Czy Falubaz wywalczy w barażach utrzymanie? Wbrew pozorom będę trzymał kciuki za ten zespół, bo podobnie jak i większa część kibiców nie wyobrażam sobie braku tej drużyny w ekstralidze. Derby w tej lidze muszą być, bez nich byłby duży niedosyt. Tymi meczami żyje się przede wszystkim i każdy kibic na to czeka. Mam nadzieję, że Falubaz pozostanie w ekstralidze, choć sytuacja jest dość ciężka.

Aktualnie zielonogórzanie są osłabieni przez kontuzję lidera.

No właśnie. W ostatnim czasie kontuzji nabawił się Patryk Dudek, co rzeczywiście osłabiło ten zespół. Ogólnie ten sezon nie należał do nich, zawodnicy mieli wahania formy i tak naprawdę zabrakło im równo jeżdżącego lidera. To będzie trudny dwumecz, ale ja i tak wierzę, że Falubaz wyjdzie z niego zwycięsko i za rok spotkamy się na derbach.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po gorzowsku

Źródło artykułu: