Prezes Stali trzyma kciuki za Falubaz. A w play-off chce Włókniarza

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik, Rafał Karczmarz
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik, Rafał Karczmarz

Ireneusz Maciej Zmora trzyma kciuki za utrzymanie Falubazu Zielona Góra, ale bardziej skupia się na zbliżających się play-off, w których pojedzie jego Cash Broker Stal Gorzów. W półfinale prezes klubu chciałby trafić na forBET Włókniarza Częstochowa.

Gorzowianie już przed ostatnią kolejką fazy zasadniczej są pewni jazdy w play-off. Jedyną niewiadomą jest pozycja, z której Cash Broker Stal przystąpi do rywalizacji w rundzie finałowej PGE Ekstraligi. Wszystko wyjaśni się dopiero po niedzielnych spotkaniach.

- Myślę, że zarówno dla nas, jak też i kibiców, korzystniejsze byłoby przystąpienie do play-off z drugiego miejsca. Wówczas mecz w Gorzowie odbyłby się 9 września, co dałoby nam trochę oddechu po Grand Prix. Inaczej byłyby dwie imprezy tydzień po tygodniu. Ponadto wyżej klasyfikowana drużyna, przy remisie w dwumeczu, przechodzi dalej - mówi Ireneusz Maciej Zmora w rozmowie z "Radiem Gorzów".

Cash Broker Stal zapewni sobie drugie miejsce po rundzie zasadniczej, jeśli w najbliższym spotkaniu wyjazdowym z Get Well Toruń wywiezie z Motoareny co najmniej remis (to oznaczałoby też bonus dla gorzowian). Wówczas drużyna Stanisława Chomskiego nie będzie już zależna od wyniku Betard Sparty Wrocław w Lesznie. Swoją drogą właśnie albo z wicemistrzami Polski, albo z forBET Włókniarzem Częstochowa, zespół z północy województwa lubuskiego będzie rywalizował w półfinale play-off.

- Na tym etapie nie ma już łatwych rywali i z każdym można przegrać. Sparta Wrocław jakoś nam nie leży, chociaż trzeba powiedzieć, że w naszej drużynie jest progres - przed rokiem w rundzie zasadniczej na własnym torze przegraliśmy z wrocławianami 41:49, następnie w nieszczęsnym półfinale zremisowaliśmy 45:45 i odpadliśmy, a w tym sezonie wyszarpaliśmy zwycięstwo. Niemniej to niewygodny rywal. Włókniarz też jest bardzo niebezpieczny, ma mocne nazwiska. Częstochowianie są groźni przede wszystkim na swoim bardzo specyficznym torze. Nikogo nie można lekceważyć. Jeśli jednak mógłbym wybierać, wybrałbym Włókniarza - komentuje prezes Cash Broker Stali.

Gorzowianie myślami są już przy play-off, natomiast ich lokalny rywal - Falubaz Zielona Góra - zamiast walki o medale, skupia się na boju o utrzymanie. Zespół z Winnego Grodu przedłuży swoje szanse na pozostanie w elicie tylko wtedy, by pokona za trzy punkty Grupa Azoty Unię Tarnów. - Martwię się o Falubaz i trzymam za zielonogórzan kciuki. Liczę na to, że wygrają mecz z Unią Tarnów za trzy punkty i przedłużą swoje szanse na utrzymanie w spotkaniach barażowych. Z drugiej strony, gdy patrzy się na to, co dzieje się w pierwszej lidze, to walka w barażach nie będzie taka łatwa. Wystarczy wymienić drużyny z Lublina czy Rybnika, które są bardzo mocne. One są w stanie powalczyć jak równy z równym z drużyną PGE Ekstraligi - zaznacza Zmora.

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodnicy Fogo Unii Leszno

Komentarze (19)
avatar
MarcinSTALG
23.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To nie bylo trzeba oddawac w Grudziadzu meczu to by Falubaz miał wieksze szanse na utrzymanie. 
avatar
Stal KG
23.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przeczytałem kiedyś dobry komentarz, że każdej drużyny szkoda jak spada z EL. Pewnie, że Falubazu szkoda, bo jak to sezon bez najlepszego derby? Ale czy GKM-u czy Tarnowa nie szkoda? Tam też wa Czytaj całość
avatar
w lewo
22.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdy Stal miała problemy, w ZG też trzymali kciuki - żebyśmy spadli. 
avatar
LordVader
22.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Leszno też pewnie woli Częstochowę,dlatego myślę,że to będzie niedziela cudów i Wrocław odniesie sensacyjne zwycięstwo w Lesznie 
sibi-gw
22.08.2018
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Jakie to szczescie, ze nasz prezes ma tylko takie problemy)) Z tyloma kontuzjami co mielismy w tym roku, to tylko pozazdroscic takich rozterek.))