Pogoda psuje plany żużlowcom. Grand Prix w Malilli ruszy z opóźnieniem

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Tai Woffinden kontra Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Tai Woffinden kontra Bartosz Zmarzlik

Kiepska pogoda w szwedzkiej Malilli daje się we znaki organizatorom Grand Prix Skandynawii. Z powodu opadów deszczu zawody rozpoczną się z godzinnym opóźnieniem. Start do pierwszego wyścigu planowany jest na godz. 20:04.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę szwedzką Malillę nawiedziły obfite opady deszczu. Organizatorzy Grand Prix Skandynawii byli na nie przygotowani i przykryli nawierzchnię na G&B Arena specjalną folią. Niestety, w jednym miejscu nie zakrywała ona idealnie toru i został on zalany wodą.

Obecnie Szwedzi pracują nad nawierzchnią. Na obiekcie pojawiły się ciężarówki z suchą materią, która jest wysypywana na tor i ubijana. - Brawo organizatorzy. Naprawdę, robota zrobiona rewelacyjnie - chwali organizatorów w studiu Canal+ Tomasz Bajerski.

Prace torowe sprawiają, że impreza ruszy z opóźnieniem. Obecny plan zakłada, że świadkami pierwszego wyścigu będziemy o godz. 20:04. - Plan jest taki, aby odjechać całe zawody, oczywiście jeśli pozwoli na to pogoda. 15 minut przed 20 zawodnicy wyjdą do prezentacji, natomiast o 20 ma rozpocząć się Grand Prix Skandynawii - zdradził sędzia Craig Ackroyd.

Relację tekstową z Grand Prix Skandynawii można śledzić na WP SportoweFakty - tutaj.

ZOBACZ WIDEO PGE IMME i gorące słońce letniego żużla

Komentarze (0)