Ljung cieszy się, że został doceniony. Uważa również, że wynikami udowadnia, iż powinien jeździć w ekstralidze

WP SportoweFakty / Romuald Rubenis / Peter Ljung w kasku czerwonym
WP SportoweFakty / Romuald Rubenis / Peter Ljung w kasku czerwonym

Peter Ljung wystąpi z "dziką kartą" podczas turnieju Grand Prix w Malilli. - Bardzo się cieszę, że moje dobre wyniki zostały zauważone i docenione - mówi zawodnik.

Peter Ljung jest bardzo zadowolony, że ponownie będzie mógł się zaprezentować publiczności w turnieju Grand Prix jednak, jak mówi, nie ma określonego celu na te zawody. - Dam z siebie sto procent i zobaczymy, na ile to wystarczy - przyznaje Szwed. - Każde zawody Grand Prix są cholernie ciężkie, więc naprawdę nie wiem, ile teraz jestem w stanie osiągnąć - dodaje.

W lidze polskiej szwedzki żużlowiec reprezentuje barwy Lokomotivu Daugavpils. - To bardzo porządny klub i cieszę się, że tam jestem - przyznaje. - Moje wyniki zawsze mogłyby być lepsze, ale myślę, że raczej nie mogę narzekać - przynajmniej na razie - mówi.

Przed sezonem Ljung zapowiadał, że bardzo chciałby jeździć w PGE Ekstralidze, ale ostatecznie do tego nie doszło, bo zawodnik wybrał regularną jazdę w Nice 1.LŻ. - Wydaje mi się jednak, że moimi wynikami pokazuję, że powinienem jeździć w ekstralidze - podsumowuje Szwed.

ZOBACZ WIDEO Wyjątkowe narty Andrzeja Bargiela. "Dodawały mi otuchy"

Komentarze (3)
avatar
sympatyk żu-żla
4.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jung powinien jeździć nadal w Tarnowie. Klideman, oraz Rosjanin nie równą się z Jungiem, 
avatar
Maciek Tarnow
4.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wracaj do Tarnowa bo już wszyscy mają dość Kildemanda. Jak by prezes miał jaja to bys został w Tarnowie. Ale jak widać koleś popełnia błędy. A spadek z ekstraligii na wyciągnięcie ręki. Ale myś Czytaj całość
avatar
Stalowy
4.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niejeden z nas pisał, że lepszy od Linusa