Tuż po upadku pojawiły się informacje o złamanym obojczyku Andersa Thomsena. Skończyło się na strachu. - Anders jest mocno poobijany, ale obeszło się bez złamań. Jego obojczyk jest cały. Czuje się gotowy do dalszej jazdy i już w piątek chce jechać w Danii. Zgłosił już akces do jazdy w kolejnym meczu naszego zespołu - powiedział trener Lech Kędziora.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło już w pierwszym wyścigu spotkania. Anders Thomsen walczył o drugie miejsce z Adrianem Cyferem. Zawodnik Euro Finannce Polonii Piła w końcu uporał się jednak z Duńczykiem. Gdy wydawało się, że w biegu nic się nie stanie, doszło do niecodziennej sytuacji.
Jadący na ostatniej pozycji Oskar Fajfer nie zapanował nad swoim motocyklem i wjechał w Andersa Thomsena. Upadek obu zawodników Lecha Kędziory nie wyglądał groźnie, jednak Thomsen długo nie podnosił się z toru. Żaden żużlowiec nie dojechał do mety, sędzia wykluczył Fajfera i dał punkt Thomsenowi. Zdunek Wybrzeże już bez Duńczyka w składzie przegrało 42:48.
ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls