Młodzieżowiec aktualnego Drużynowego Mistrza Polski z uzyskanego wyniku w meczu Car Gwarant Start Gniezno - Fogo Unia Leszno może być jak najbardziej zadowolony. Pomimo dwóch pierwszych nie najlepszych startów zdobył dziesięć punktów z jednym bonusem. - Nie myślę o ilości zdobytych punktów. Cały czas testuję. Co sparing testuję inny silnik. Jestem tym bardziej zadowolony, że wychodzi przy tym dobry wynik. Z początku nie mogłem rozgryźć tego silnika. Brakowało mi prędkości. Dodatkowo nie wiedziałem, jak ja mam się ułożyć pod ten silnik. Po korektach, które zaczęliśmy wprowadzać po nieudanych wyścigach, zaowocowało to w postaci dwóch wygranych biegów - mówił po Super Meczu Dominik Kubera.
Organizatorzy poniedziałkowych zawodów wykonali dużo pracy, by mogły one dojść do skutku. Mimo wielu starań, tor nie był perfekcyjny. - Porównując nawierzchnię do tej, jaką zastaliśmy na dwie godziny przed zawodami do tego co było w trakcie spotkania, to można rzec, że było idealnie. Miejscami były jeszcze wyrwy - mi to jednak nie przeszkadzało. Jeżeli przypilnowało się motocykla, to małe dziury nie powodowały, że leciało się w płot. Przygotowanie toru przy warunkach, jakie panowały, oceniam jako wielki sukces - dodał zawodnik Fogo Unii Leszno.
W sobotę podopieczni Piotra Barona na inaugurację udadzą się do Wrocławia, gdzie przed własną publicznością podejmie ich zespół Betard Sparty. Wychowanek leszczyńskiego klubu przyznaje, że jeszcze nie czuje się optymalnie przygotowany do tego, aby zawalczyć o pełną pulę ligowych punktów. - Chciałabym jeszcze jak najwięcej pojeździć. Brakuje mi pewności na motocyklu. Gubię się jeszcze w początkowej fazie zawodów, co widać po mojej jeździe. Jadę jeszcze bardzo spięty, bo brakuje mi nabytej w czasie przedsezonowych treningów swobody. Jest to spowodowane brakiem jazdy. Niestety, taką mamy w tym roku pogodę. Mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej - wyjaśnił.
Zawodników leszczyńskich Byków czeka pracowity tydzień. Wezmą oni udział w meczach sparingowych oraz odbędą jazdy treningowe na Smoczyku. - Liga puka do nas naprawdę mocno. Musimy się do niej przygotować, a tej jazdy za dużo nie było. Brakuje jej. Ostatni tydzień musimy wykorzystać maksymalnie i ekspresowo dopiąć wszystko na ostatni guzik. W sobotę we Wrocławiu rozpoczynamy nowy rozdział. Poprzedni zakończyliśmy naszym zwycięstwem. Za kilka dni zapiszemy nową historię. Mamy dopiero początek sezonu, nie spinamy się, na wygrywanie spotkań czy zdobywanie medali przyjdzie jeszcze czas - podsumował Kubera.
ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls