Get Well nie bierze udziału w wyścigu. Menedżer ma głowę na karku

WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Get Well - Włókniarz
WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Get Well - Włókniarz

Get Well zaskoczył wszystkich, gdy 6 lutego toruńscy juniorzy wyjechali na tor. - Nie ma jednak ciśnienia, by teraz wygrać rywalizację o to, kto odjedzie pierwszy sparing w tym roku. Trzymamy się planu - mówi nam menedżer Jacek Frątczak.

Trening juniorów Get Well Toruń, który odbył się 6 lutego, zamknął temat rywalizacji o to, kto pierwszy wyjedzie w tym roku na tor. Menedżer Aniołów Jacek Frątczak zapewnia jednak, że to nie była chęć wygrania wyścigu, lecz skorzystanie z okazji, by pokazać, jakie możliwości daje zadaszona Motoarena. - Na pewno nie będziemy się teraz zabijać o to, by przeprowadzić pierwszy sparing w tym roku - mówi Frątczak.

Może się jednak złożyć i tak, że Get Well, chcąc nie chcąc, wygra kolejny wyścig. Tym razem o pierwszy sparing. W klubie dopinają właśnie temat ostatnich przygotowań przed sezonem. - W piątek poinformujemy o szczegółach - komentuje Frątczak. - Na razie mróz trzyma, więc nie ma możliwości przeprowadzenia treningu na torze. W przyszłym tygodniu też raczej nie będzie na to szans. Zakładam, że wyjedziemy po 12 marca, a 17 marca zaliczymy pierwszy trening punktowany z TŻ Ostrovią. Przed tym spotkaniem chcemy zaliczyć minimum trzy zajęcia na torze. Dodatkowo juniorzy będą jeździli na minitorze Jana Ząbika.

- Gdyby złożyło się tak, że w przyszłym tygodniu mróz odpuści, to nie będziemy niczego przyspieszać, bo to nie ma sensu - stwierdza Frątczak. - Mamy głowy na karku, nie bierzemy udziału w żadnej chorej rywalizacji o to, kto zrobi pierwszy sparing. Fakty są takie, że w przypadku treningów trzeba zachować ciągłość. Jak już wyjedziemy, to musi być perspektywa kilku dni dobrej pogody. Nie może być tak, że zrobimy coś raz, korzystając z jednodniowej aury, a potem schowamy się na kilka dni w warsztatach.

Get Well nie podjął jeszcze decyzji, co zrobić z zawodnikami innych klubów, którzy dzwonią do Frątczaka i proszą o umożliwienie treningów na Motoarenie. - Takie rzeczy powinno się omawiać na zarządzie i tak zrobimy - mówi menedżer. - Mam swoją wizję, ale musimy to wspólnie przedyskutować - dodaje, choć Stal Rzeszów już pochwaliła się, że ustaliła z Frątczakiem, iż będzie mogła trenować na Motoarenie.

ZOBACZ WIDEO Kim Jason Doyle będzie za 20 lat? Prawdopodobnie najgrubszym facetem jakiego widzieliście

Komentarze (32)
avatar
Bada Bing
2.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Baran napisał artykuł o baranku 
avatar
sympatyk żu-żla
1.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
P. Darku nie każdy klub ma tor z dachem , dmuchawami ,nagrzewnicami. Toruń może sobie jechać nawet w Grudniu, Według mnie to żadna rewelacja. nie ma czym się chwalić. Nie jest powiedziane kto Czytaj całość
avatar
Stelmet_Falubaz
1.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Mamy głowy na karku, nie bierzemy udziału w żadnej chorej rywalizacji o to, kto zrobi pierwszy sparing." A gdzie była głowa gdy w lutym juniorzy wyjechali? 
avatar
sidomen
1.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mr. Ostafa wybudza się już powoli z zimowego letargu. Szykuje formę na nowy sezon. Im bliżej wiosny ,tym częściej będziemy doświadczać tego typu ,nic nie wnoszących do realnego świata żużla,new Czytaj całość
avatar
yes
28.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma sprawy, jest artykuł.