Magik z Wrocławia zrzucił klątwę. Płacz, którego nikt się nie wstydzi (tak minął mi rok)

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Szymon Woźniak
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Szymon Woźniak

Wspniałe występy Macieja Janowskiego i Szymona Woźniaka, w turniejach, gdzie nie byli faworytami są warte uwagi. Mam z kolei nadzieję, że nie będziemy przeżywać więcej telenoweli związanej z aferą dopingową.

Moje serce zabiło mocniej gdy, Maciej Janowski wygrał Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff, na Principality Stadium. Klątwa brytyjska, która ciążyła na polskich żużlowcach trwała w nieskończoność. Najpierw Wembley, gdzie żaden polski żużlowiec nie zbliżył się do podium, a później Cardiff, gdzie przez szesnaście edycji GP żaden z Polaków nigdy tej rundy nie wygrał, aż do 2017 roku.

Gdy zerkałem na obsadę finałowego starcia byłem święcie przekonany, że mimo dwóch Polaków (Macieja Janowskiego i Bartosza Zmarzlika) w finale Mazurka Dąbrowskiego w stolicy Walii nie usłyszę. Jason Doyle, który na tamtych zawodach rzucał kulami po parku maszyn, pokazywał tym samym swoją niezwykłą determinację, sportową złość i jest gotowy wygrać w każdych warunkach. Natomiast Matej Zagar to specjalista od niespodziewanych wygranych. Janowski wygrał start i popłynął niczym jego mentor Greg Hancock, którego od Cardiff zabrakło do końca sezonu. Zawodnik jeżdżący z 71 na plastronie pokazał, że każda zła seria kiedyś się kończy i to się stało.

Mój bohater sezonu - Szymon Woźniak - jest to największa niespodzianka tego sezonu. Jednak nikt nie ma prawa powiedzieć, że jego zwycięstwo w IMP jest niezasłużone, czy dziełem przypadku. Prawdziwy i szczery płacz radości chłopaka z niewielkiej Tucholi pokazuje jak dużo musiał przejść i włożyć pracy, aby osiągnął sukces, o którym mógł na początku kariery śnić. To była sztuka porozstawiać po kątach ''Muszkieterów Cieślaka'' (Dudek, Janowski, Pawlicki, Zmarzlik) w imprezie, o której wygraniu marzy każdy polski żużlowiec. Chapeau bas Szymon!

Akcja roku - Bartosz Zmarzlik w szaleńczej pogoni za Szwedami w Malilli. To była powtórka sytuacji sprzed kilku lat, kiedy to Jarosław Hampel złapał na mecie Andreasa Jonssona. Wiele razy wiało nudą na rundach Grand Prix w tym roku, jednak i tam można było znaleźć taką perełkę.

Skandal roku - Grigorij Łaguta. Doping zabija całą ideę rywalizacji. Nawet jeśli to była tylko wpadka, którą tłumaczy się sam zawodnik oraz działacze rybnickiego klubu, to nie powinna mieć ona miejsca. Jak widać przypadek Patryka Dudka niczego nie wniósł, a nauka poszła w las. Może teraz, kiedy znalazła się kolejna ofiara, niektórzy przypilnują należytego przygotowania.

ZOBACZ WIDEO Lekarz sugerował Gollobowi zakończenie kariery. "To był pierwszy dzwonek, powinienem był zareagować"

Cytat roku - ''Profesor Harat: To jest koniec kariery Tomasza Golloba.'' Wiele osób nie wyobrażało sobie, że taki moment nastąpi. Żużlowiec, na którym wychowała się masa kibiców dotknął osobisty dramat. Brak Golloba na torze to koniec pewnej epoki w sporcie żużlowym.

Liczba roku - 3 , czyli punkty odjęte ROW Rybnik po wpadce dopingowej Łaguty. Nurtujące przez wiele tygodni pytanie, ile kary dostaną rybniczanie za wybryk Rosjanina znalazło swoją odpowiedź. Dając taki, a nie inny werdykt drużynie ze Śląska można rzec, że był to przysłowiowy gwóźdź do trumny. Do ukarania musiało dojść, jednak czy trzeba było czekać aż siedemdziesiąt dni?

Z tego tekstu byłem szczególnie dumny - ''Barry Briggs: Doyle niszczy determinacją, a Hancock potrafi więcej czytać i rozumieć niż inni (wywiad)''. W podziemiach stadionu w Cardiff znalazłem legendę żużla, Barry'ego Briggsa, wciąż w świetnej formie. Czterokrotny Indywidualny Mistrz Świata, obecny w żużlu już bardziej jako kibic, niż osoba funkcyjna, w swoich odpowiedziach na pytania pokazał, że jego wiedza, doświadczenie i rady, którymi może się podzielić jest ważna.

Źródło artykułu: