Do tej pory licencję pod szyldem Startu zdali Kevin Fajfer i Weronika Burlaga (klasa 500 cm3) oraz Szymon Szwacher (250 cm3). Obecnie w gnieźnieńskiej szkółce jest czterech "czynnych" adeptów. - Na początku było ich sześciu, ale jeden zrobił sobie przerwę po upadku, a inny chwilowo się wycofał. Chciałbym jednak zauważyć, że mamy jeszcze około trzynastu młodych zawodników jeżdżących na pitbike'ach. Mieszczą się oni w przedziale wiekowym od sześciu do dwunastu lat. Część z nich w przyszłym roku będzie mogła zacząć treningi w szkółce - powiedział Rafael Wojciechowski, menadżer drużyny z pierwszej stolicy Polski.
Na początku przyszłego sezonu gnieźnianie planują uruchomić kolejny nabór do szkółki. - Obecnie montujemy i naprawiamy sprzęt, żeby on był gotowy, kiedy w klubie pojawią się adepci. Niestety, to już nie są te czasy, w których do szkółki rwało się 15 czy 20 chłopaków. Teraz trzeba o każdego zadbać. Zaczynamy od najmłodszych, dla których początkowo jest to zabawa. Później mogą stawać się bardziej profesjonalni, dołączając do szkółki - dodał.
Gnieźnianie myślą również o budowie mini toru, na którym mogliby szkolić się najmłodsi. - W przyszłym roku chcemy wystąpić z projektem Budżetu Obywatelskiego. Planujemy stworzyć na murawie mini tor. Jeżeli projekt zostanie zrealizowany, to na tym torze będą mogli szkolić się najmłodsi - na motocyklach o pojemnościach 80cm3 i 125 cm3. Chcemy, żeby nauka jazdy na żużlu odbywała się od podstaw. Zresztą takie są też wymogi Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Staramy się sprostać tym warunkom - zdradził Wojciechowski.
Menadżer czerwono-czarnych liczy na to, że przyszły sezon dostarczy Startowi nowych wychowanków. - Cały czas się rozwijamy i mam nadzieję, że w przyszłym roku będziemy mieli kolejnych dwóch wychowanków, którzy pozytywnym wynikiem zakończą egzamin na licencję "Ż" w kategorii 500 cm3. W takich zawodników też trzeba inwestować. Chcemy, żeby za dwa lub trzy lata te nasze starania, które wykonujemy, przynosiły dalsze efekty. Mamy nadzieję, że nasi wychowankowie będą święcić sukcesy - przyznał.
W przyszłym roku nadal funkcjonować będzie gnieźnieńska Akademia Pitbike. W minionym sezonie jej koordynatorem był Krzysztof Jabłoński. Klub jest otwarty na dalszą współpracę z doświadczonym żużlowcem. - Jeżeli będzie chciał kontynuować ten projekt, to my jesteśmy otwarci. Jeśli pojawi się potrzeba zatrudnienia nowego trenera, to wtedy również o tym pomyślimy. Na razie jednak zmian nie ma - podsumował Rafael Wojciechowski.
ZOBACZ WIDEO: Profesor Harat: Szansa, że Gollob będzie chodził jest nieduża. Trzeba mieć nadzieję