Greg Hancock uwiarygadnia Ireneusza Nawrockiego. Połączy ich nie tylko żużel?

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Greg Hancock
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Greg Hancock

Środowisko żużlowe w szoku. Nowy właściciel Stali Rzeszów odpalił w poniedziałek dwie bomby transferowe. - Transfery Hancocka i Jędrzejaka stawiają ten zespół w roli głównego faworyta do awansu - twierdzi Marian Maślanka.

W jeden dzień Ireneusz Nawrocki ze Stali Rzeszów został królem polowania w drugiej lidze. Początkowo informacje o zainteresowaniu Gregiem Hancockiem wszyscy traktowali z przymrużeniem oka. Biznesmen nie tylko sprowadził do drugoligowego klubu Amerykanina, ale położył na łopatki pierwszoligową konkurencję i dołożył w pakiecie Tomasza Jędrzejaka.

- Ten skład robi wielkie wrażenie. Trzyletni kontrakt z Hancockiem to jest coś. Mam wrażenie, że taka umowa świadczy też o tym, że obu panów połączy nie tylko żużel. Będą chyba działać jeszcze razem na innych płaszczyznach - komentuje Marian Maślanka.

Były prezes częstochowskiego Włókniarza nie ma wątpliwości, że za Ireneuszem Nawrockim muszą stać konkretne pieniądze. - Hancock w pewnym sensie uwiarygadnia pana Nawrockiego. Amerykanin wprawdzie miewał kontraktowe niewypały, ale chyba nie tym razem. Jędrzejak to też jest niesamowity ruch. Stal musi mieć finansowe argumenty, skoro tacy zawodnicy przychodzą do drugiej ligi. To dobre wieści dla kibiców - twierdzi Maślanka.

Pozostałe transfery rzeszowskiej Stali również należy uznać za bardzo solidne. Zwłaszcza Nicklas Porsing czy Nick Morris powinni być w drugiej lidze wyróżniającymi się postaciami. Nowy właściciel zdecydował się również na nowego trenera. Będzie nim Mirosław Kowalik, który będzie współpracować z Januszem Stachyrą. - Szkoleniowiec, który był do tej pory, budził kontrowersje. Teraz przychodzi ktoś bardziej koncyliacyjny i przewidywalny. Przy tej klasie zawodników trenerzy muszą to wszystko tylko dobrze poukładać. Stal jest bez wątpienia głównym kandydatem do awansu - podsumowuje Maślanka.

ZOBACZ WIDEO Prezes PGE Ekstraligi chwali Włókniarza Częstochowa

Źródło artykułu: