Gdy w połowie września prezes Lwów, Michał Świącik po raz pierwszy głośno powiedział, że widziałby w składzie Włókniarza m.in. Adriana Miedzińskiego, reakcja środowiska była jednoznaczna. Mało kto traktował tę wypowiedź poważnie. Nawet my napisaliśmy, że przejście torunianina do Częstochowy brzmi jak science-fiction. Po pierwsze, wśród części częstochowskich fanów zawodnik ten nie cieszy się popularnością, po drugie, jeszcze nigdy nie zmienił on klubu w Polsce. Nadszedł jednak ten pierwszy raz.
Prezes Włókniarza jest przekonany, że ci nieprzychylni Miedzińskiemu fani prędko zmienią zdanie. - Zrobimy z niego częstochowianina - śmieje się Michał Świącik. A tak już na poważnie dodaje, że ufa, iż wychowanek Apatora Toruń zamknie usta malkontentom postawą na torze. - Nie tylko w mojej opinii Adrian potrzebuje impulsu, a takim może być dla niego zmiana klubu. My zrobimy wszystko, aby czuł się u nas dobrze i miał wszelkie warunki ku temu, by jeździć na wysokim poziomie. Wierzymy, że Adrian się u nas dobrze wkomponuje, tak jak rok temu zrobił to Leon Madsen - powiedział prezes klubu z Częstochowy.
Zadziałał on trochę w myśl wypowiedzi Roberta Dowhana sprzed kilku lat: "oni nam asa, to my im jokera". Chodzi oczywiście o transfer Rune Holty, który miał już ustalone warunki z Włókniarzem na przyszły rok. Zawodnik otrzymał jednak lepszą ofertę od Get Well Toruń i tam postanowił kontynuować swoją karierę. Michał Świącik już wcześniej rozmawiał z Miedzińskim, ale po stracie Holty zintensyfikował negocjacje z torunianinem. Mógł mu zaproponować intratną ofertę, bo zamiast Holcie, zapłaci jemu. Ponadto, jak zapewniają w częstochowskim klubie, jeśli Miedziński spisze się tak, jak tego od niego oczekują, to nie pozwolą, aby zawodnik prędko wrócił do Torunia. - Wtedy szanse na to będą nikłe - słyszymy.
Wcześniej częstochowianie ogłosili transfer Tobiasza Musielaka oraz porozumienie z Andreasem Lyagerem. Poza tym, w kadrze Lwów znaleźli się Leon Madsen, Matej Zagar i Andreas Jonsson. Podobno to nie koniec i do drużyny ma dołączyć przynajmniej jeszcze jeden, solidny zawodnik. Mówi się, że będzie to obcokrajowiec.
ZOBACZ WIDEO Prezes PGE Ekstraligi chwali Włókniarza Częstochowa
Tak jak DRUŻYNOWY MISTRZ POLSKI UNIA LESZNO straciła Zengiego przez barona!