Wciąż nie wiemy, jaki trener poprowadzi zespół Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa w sezonie 2018. - Najwyższe notowania ma obecny trener Lech Kędziora - mówi prezes Michał Świącik, ale te słowa nie zamykają sprawy, choć upadł temat angażu Piotra Żyto. Dyskutowano też o Grzegorzu Dzikowskim, ale to nazwisko, po wstępnej analizie, też zostało skreślone. Teraz jedyną alternatywą dla Kędziory jest … Marek Cieślak.
- Jeśli Falubaz zdobędzie w tym roku złoto, to ciężko będzie rozmawiać z trenerem Cieślakiem o przejściu do Włókniarza - stwierdza Łukasz Banaś, częstochowski radny mocno wspierający klub. - Gdyby jednak zielonogórzanie przegrali walkę o finał z Unią Leszno, to ta opcja będzie o wiele bardziej realna. Dlatego, choć lubię Falubaz, trzymam kciuki za ich porażkę. Wtedy przynajmniej będziemy mieli wybór. Ciężko, bo Kędziora przez rok pracy pokazał się z bardzo dobrej strony - komentuje Banaś.
Jedyny minus Kędziora zarobił, kiedy zabrał się za publiczne pranie brudów i głośno powiedział o problemach alkoholowych byłego już toromistrza. Zarząd już jednak o tej sprawie zapomniał. Jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego (czytaj - Cieślak nie wkroczy do gry), to zmiany szkoleniowca nie będzie.
Zobacz aktualne statystyki PGE Ekstraligi ->
ZOBACZ WIDEO: Żużlowa prognoza pogody dla PGE Ekstraligi i Nice 1.LŻ
Cieślak nie pójdzie tam,gdzie nie ma "mega bandy",bo wtedy okaże się jaki z niego "trener"