Klub z Leszna ma problem z kibicami z sektora fan. Przypomnijmy, że w czasie meczu Fogo Unii z Betardem Spartą (44:46) doszło do kilku incydentów. Kibice z tego sektora rozpalili przed meczem flary dymne. Pod koniec zawodów starli się natomiast ze stadionową ochroną. Po tym, jak użyto w ich kierunku gazu łzawiącego, zaczęli obrzucać umundurowanych przedmiotami.
Po meczu zatrzymany został jeden z prowodyrów. Okazał się nim prezes Stowarzyszenia Sympatyków Klubu Unia Leszno. Sami ultrasi nie chcą zabierać na razie komentarza w tej sprawie. Wydali jedynie lakoniczne oświadczenie.
"W związku z wydarzeniami na Sektorze Fan podczas meczu pomiędzy Unią Leszno a Spartą Wrocław, kiedy to zatrzymany został przez ochronę Prezes naszego Stowarzyszenia, prosimy wstrzymać się z jakimikolwiek komentarzami do momentu pojawienia się stosownego oświadczenia! UNIA TO MY!" - napisano w oświadczeniu.
Wydarzeń podczas meczu w Lesznie nie skomentowała na razie Fogo Unia. Sprawę wyjaśnia miejscowa policja, prowadząc dochodzenie. Podczas zawodów złamano bowiem ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: olbrzymie emocje w meczu Realu Madryt! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]