Sparta potrafi utrzeć nosa Unii na jej torze. Mocni gospodarze pałają żądzą rewanżu

Ranking WP SportoweFakty: dominacja leszczynian w PGE Ekstralidze

Pomimo przegranego dwumeczu finałowego PGE Ekstraligi w 2015 roku (na "Smoku" padł wtedy remis), w najnowszej historii Leszno nie musi kojarzyć się Betard Sparcie Wrocław źle. W ostatnich pięciu konfrontacjach wrocławianie dwukrotnie zwyciężali, a także raz remisowali. Na dodatek, oba triumfy miały niebagatelne znaczenie dla sytuacji Spartan w ligowej tabeli. Pierwszy w 2013 roku (47:43) znacząco przyczynił się do utrzymania w Ekstralidze, a ubiegłoroczny (też 47:43) otworzył gościom ze stolicy Dolnego Śląska bramy play-off.

Wszystkie te zadowalające wyniki osiągnięte w ostatnich latach przez czterokrotnych mistrzów Polski, odbywały się pod batutą Piotra Barona, pełniącego w klubie wiele lat funkcję menadżera. Tym razem stanie on po przeciwnej stronie, po tym jak w trakcie play-off ostatniej kampanii zrezygnował z prowadzenia Betard Sparty. Byki liczą, że skuteczność ich nowego menadżera oraz toromistrza Jana Chorosia to właśnie im przyniesie teraz korzystny rezultat i przyczyni się zdobycia dwóch kolejnych punktów do ligowej tabeli.

Dla Fogo Unii Leszno piątkowe spotkanie będzie nie tylko okazją do rewanżu na Taiu Woffindenie i jego kolegach, ale także szansę na potwierdzenie wysokiej dyspozycji u progu rozgrywek. W ostatnią niedzielę, w pierwszym dla Byków meczu w sezonie, o ich sile dobitnie przekonał się Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra, który przegrał w Lesznie aż 26:64. Myszy tak jak Spartanie mieli w ostatnim czasie dobre wspomnienia z jazdy na torze Unii. Czy w 89. meczu w historii pomiędzy obiema drużynami, wrocławianie podzielą los zielonogórzan i także sromotnie przegrają z faworyzowanymi leszczynianami?

Ostatnie mecze w Lesznie i ogólny bilans pojedynków:

ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód