Nicki Pedersen: Ostatnie lata to był rollercoaster

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

Miniony sezon zakończył się dla Nickiego Pedersena poważną kontuzją. Duńczyk jest jednak pełen nadziei przed inauguracją tegorocznych zmagań w Speedway Grand Prix i wierzy, że jego problemy z słabszą jazdą dobiegły końca.

W zeszłym roku Nicki Pedersen triumfował w SEC, ale jego występy w PGE Ekstralidze oraz Speedway Grand Prix pozostawiały sporo do życzenia. Pod koniec sezonu Duńczyk nabawił się poważnej kontuzji, która sprawiła, że ukończył rywalizację w SGP poza czołową ósemką. 40-latek otrzymał jednak od BSI jedną ze stałych "dzikich kart".

Pedersen przyznał, że pomimo poważnego wypadku w Czechach w 2016 roku, starał się zachować pozytywne myślenie. - Wiedziałem wtedy, że sezon się kończy, że czeka mnie długi proces bólu i rehabilitacji. Tamtego wieczoru przeanalizowałem sobie wypadek i biłem się z negatywnymi myślami. Efekt był taki, że nie mogłem się doczekać nowego sezonu. Zimą moje ciało dobrze sobie radziło z kontuzją, szybko zdrowiałem i to było dla mnie motywacją - powiedział.

Duński żużlowiec jest przekonany, że pozostawił problemy za sobą i w tym roku będzie prezentować się dużo lepiej na żużlowych torach. - Uwielbiam, gdy nadchodzi nowy sezon. Każdy kolejny doceniam jeszcze bardziej. Lubię przedsezonowe testy, poprawki w sprzęcie. Wiem, że mogę się rozwijać z moim teamem. Oczywiście, żużel to nie jest spacer w parku. To jest wymagający sport. Jestem pierwszym, który przyzna, że ostatnie lata to był rollercoaster. Brakowało mi prędkości na prostych, a to potęgowało problemy - dodał.

Pedersen ma na swoim koncie trzy tytuły mistrza świata. Duńczyk chciałby do swojego konta dopisać kolejny sukces w SGP. - Stabilność formy i punktowanie w każdych zawodach są kluczem do walki o medale w SGP. Wystarczy spojrzeć na ostatni rok, kiedy to Jason Doyle powinien zdobyć tytuł, ale nabawił się kontuzji i Greg Hancock to wykorzystał - podsumował.

ZOBACZ WIDEO "Tomek jest dobrem narodowym. Jest współczesnym gladiatorem"

Źródło artykułu: