Jarosław Hampel stawia sobie ambitne cele na sezon 2017, ale może być z tym trudno, jeśli żużlowiec nie zrobi czegoś ze zbędnymi kilogramami. Ci, którzy widzieli zawodnika na zgrupowaniu kadry w Szklarskiej Porębie, mówią, że delikatnie się zaokrąglił, że w kilku miejscach wygląda na otłuszczonego.
- Hampel nie ma tej wagi co Piotr Pawlicki, Patryk Dudek, czy Maciej Janowski, ale też oni strasznie ostatnio schudli - mówi nam Marcin Grygier, rzecznik prasowy Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra, gdzie jeździ Hampel. – Rozmawiałem na temat Jarka z trenerem Markiem Cieślakiem i on jest o żużlowca spokojny. Mamy jeszcze dwa miesiące do meczu sparingowego. Najważniejsze, że Jarek normalnie trenuje i dobrze się czuje. Nie ma u niego żadnej blokady, bez problemu kopie piłkę nogą, która była kontuzjowana - komentuje Grygier.
Problem Hampela z wagą to najpewniej efekt uboczny zmagania się z kontuzją z czerwca 2015 roku. Wtedy, w półfinale Drużynowego Pucharu Świata w Gnieźnie, zawodnik w wyniku kolizji wpadł pod dmuchaną bandę. Skończyło się to wieloodłamowym złamaniem kości uda w prawej nodze. Bardzo długo nie mógł normalnie trenować. W końcówce poprzedniego sezonu wrócił do jazdy, ale był daleki od optymalnej formy. Zimowe przygotowania mają to zmienić.
W zielonogórskim klubie tłumaczą, że wygląd Hampela może być efektem zażywania sterydów. Przy tak poważnych kontuzjach, jak ta, którą miał żużlowiec, podaje się leki, które powodują, że człowiek może przytyć.
[/b]
ZOBACZ WIDEO Pierwsze treningi i sparingi pokażą czy tor będzie ich atutem
tkanka tłuszczowa - większa retencja wit D - dobra homeostaza wapnia - mocne kości
życzę sukcesów na torze
Wszystko pod kontrolą!
Ten mój rów Czytaj całość