Wprawdzie wciąż trwa przerwa między rozgrywkami PGE Ekstraligi, ale w klubach żużlowych to okres ciężkiej pracy i próba jak najlepszego przygotowania się do sezonu 2017. W drużynie Get Well Toruń nastąpiły zmiany kadrowe, ale trener Robert Kościecha przyznaje, że na torze również szykują się niespodzianki.
- Jacek Gajewski będzie wprowadzał zmiany. Po prostu przez kilka lat porobiła się jedna ścieżka i zawodnicy, którzy przyjeżdżali do nas znali ją doskonale. Fakt faktem, że w 2016 roku udało nam się wygrać wszystkie mecze przed własną publicznością, nikomu nie udało się zdobyć Motoareny, ale trzeba pozmieniać tak, aby motocykle się inaczej prowadziło na tym torze - uważa Kościecha.
Polecamy: Kup żużlowy kalendarz ścienny na Nowy Rok! Dwie okładki do wyboru!
Terminarz pierwszych czterech kolejek w 2017 roku wygląda tak, że Get Well spotyka się z teoretycznie najsilniejszymi przeciwnikami. Trener torunian widzi w tym dodatkowe szanse dla swoich podopiecznych, które mają związek z planowanymi pracami. - Ktoś to tak poukładał i moim zdaniem nie ma co patrzeć na to z kim jedziemy. Jest siedem zespołów, z każdym trzeba pojechać i wygrać, nieważne jaka to będzie pora roku. Może to i lepiej, że na początku będziemy mieć te teoretycznie mocniejsze drużyny, podczas gdy u nas będzie coś pozmieniane na torze. Wtedy nie będą mieli okazji żeby u nas pojeździć, a z drugiej strony to nie my mamy się ich bać, a oni nas - podkreśla trener Get Well Toruń.
Na inaugurację przyszłych rozgrywek o zwycięstwo w najlepszej lidze świata, wicemistrzowie Polski podejmą obrońcę tytułu, zespół Stali Gorzów. Następnie czekają ich bardzo trudne wyjazdy do Zielonej Góry oraz Wrocławia, a już w czwartej kolejce na Motoarenę przyjedzie Fogo Unia Leszno, która dokonała bardzo obiecujących zakupów w okresie transferowym.
ZOBACZ WIDEO Prezes PZM prosi o to, żeby nie wywierać presji na Bartosza Zmarzlika