Lider Polonii chwali współpracę z klubem. Co z przyszłym sezonem?

WP SportoweFakty / Jakub Barański
WP SportoweFakty / Jakub Barański

Michał Szczepaniak kompletnie zawiódł w meczu z Orłem Łódź, w którym Polonia Piła przegrała 40:50. Najskuteczniejszy zawodnik zespołu miał duże problemy sprzętowe, które nie pozwoliły mu na walkę z rywalami.

Michał Szczepaniak od początku sezonu 2016 spisywał się znakomicie. Jest najlepiej punktującym zawodnikiem Polonii i liderem w każdym calu. Niestety niedzielny mecz nie poszedł po jego myśli i wywalczył tylko jeden punkt w trzech biegach. -Nie wiem, co się stało w meczu z Orłem. Wydaje mi się, że kłopoty dotyczyły zapłonu, bo mój motocykl nie reagował w ogóle na przełożenia. Szkoda, że ostatni mecz w Pile był taki fatalny. Tak bywa w żużlu i nic na to nie poradzimy. To była złośliwość rzeczy martwych. Chciałem zmienić jeszcze motocykl, ale nie miałem więcej okazji do jazdy, bo słabo pojechałem trzy biegi - skomentował niedzielny mecz w rozmowie z WP SportoweFakty.

Miesiąc temu Szczepaniak miał krótką przerwę od żużla, ponieważ przeszedł operację wycięcia wyrostka robaczkowego. Od tamtej pory odjechał już trzy spotkania. Nic mu już nie dolega, ale przez zabieg stracił rytm jazdy. - Wszystko jest już w porządku. Przerwa w startach tylko wybiła mnie z rytmu. Przez te kilka dni schudłem, bo po operacji nie mogłem jeść. Czuje, że potrzeba jeszcze czasu. Żałuję, że dopadło mnie to w trakcie sezonu, bo byłoby inaczej - opisał swoją kondycję fizyczną.

Obecny sezon jest najlepszym w wykonaniu 33-letniego zawodnika. Przed nim został tylko jeden ligowy mecz w Częstochowie, a potem nastąpi kilkumiesięczny rozbrat z żużlem. Zawodnik pokusił się o krótką ocenę swoich występów w 2016 roku. - Jest to jeden z moich najlepszych sezonów w życiu. Na wyjazdach i u siebie wyniki były bardzo dobre, z czego jestem zadowolony. Robiłem wszystko, żeby było dobrze i były pozytywne wyniki - dodał.

Kibice w Pile i działacze Polonii bardzo chcą, aby zawodnik został w klubie na kolejny sezon. Jak to tej sprawy podchodzi sam zainteresowany? - Po ostatnim meczu usiądziemy na spokojnie i pomyślimy, co dalej. Ostatni czas był dla mnie ciężki przez operację i nie myślałem o tym, co będzie za rok. Chciałem się skupić na szybkim powrocie do zdrowia i to mi się udało. Zobaczymy jaka będzie moja przyszłość po sezonie - zakończył Szczepaniak.

ZOBACZ WIDEO: Stal - Wybrzeże: upadek Sundstroema, wykluczenie Nichollsa (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: