Lokomotiv musi jechać w finale. Nie można naginać regulaminu

WP SportoweFakty / Romuald Rubenis
WP SportoweFakty / Romuald Rubenis

Lokomotiv Daugavplis pokonał w niedzielę KSM Krosno, zapewniając sobie awans do finału Nice PLŻ. Scenariusz, wedle którego Łotysze nie jadą w dwumeczu o Ekstraligę jest raczej niemożliwy. - Nie można naginać regulaminu - słyszymy w GKSŻ.

Przed ostatnią rundą zmagań znamy już finalistów rozgrywek Nice Polskiej Ligi Żużlowej. W dwumeczu o awans mają się spotkać Orzeł Łódź z Lokomotivem Daugavpils. Problem w tym, że Łotysze nawet w przypadku wygranej nie otrzymają zgody na awans do PGE Ekstraligi. Prezes Orła, Witold Skrzydlewski przyznaje, że taka rywalizacja mija się z celem. Zaproponował, by w finale zamiast Łotyszy pojechała inna, polska drużyna.

W GKSŻ słyszymy jednak, że taki scenariusz nie jest przynajmniej w tym momencie rozważany. - Regulamin mówi jasno i wyraźnie, że w finale rozgrywek jadą zespoły z miejsc pierwszego i drugiego. Wiemy, że wątpliwości budzi sytuacja związana z Lokomotivem. Otrzymuję liczne telefony ze strony mediów w tej sprawie, ale mogę powtórzyć tylko jedno: musimy trzymać się tego, co mówi regulamin. Z tego, co mi wiadomo, innego scenariusza na chwilę obecną nie rozważamy - tłumaczy przedstawiciel GKSŻ, Zbigniew Fiałkowski.

Inna sprawa, że Lokomotiv nie wysłał jak dotąd żadnego sygnału, jakoby nie chciał uczestniczyć w finałowej rywalizacji. - Nikt nie skierował do nas w tej sprawie żadnego pisma, więc na dobrą sprawę nie mamy czego rozpatrywać. Nic nie wiadomo nam o tym, by Łotysze w tym finale jechać nie chcieli - dodaje Fiałkowski.

Łodzianie mają na ten moment otwartą drogę do PGE Ekstraligi. Pozostaje pytanie, co z barażem o jazdę w najwyższej klasie rozgrywek. - Na razie nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na wszystkie pytania. Musimy poczekać, jak rozstrzygnie się sportowa rywalizacja w finale. Jeśli wygra Orzeł, to zgodnie z regulaminem wywalczy awans. Co w przypadku, gdy dwumecz zwycięży Lokomotiv? Będziemy się nad tym zastanawiać. Pewne jest jedno: nie możemy naginać ustalonego przed sezonem regulaminu rozgrywek. Równie dobrze można by wtedy wyrzucić go do kosza - kwituje przedstawiciel GKSŻ.

ZOBACZ WIDEO: Siatkarka Budowlanych Łódź fanką Janusza Kołodzieja

Źródło artykułu: