Pogoda nie będzie przekładać meczów. Duńskie antidotum na deszcz

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Ulewa na torze żużlowym
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Ulewa na torze żużlowym

Najpóźniej w perspektywie dwóch lat wszystkie kluby PGE Ekstraligi będą musiały posiadać system chroniący tor przed opadami deszczu.

W tym artykule dowiesz się o:

Niekorzystne warunki atmosferyczne to zmora każdego klubu żużlowego. Z powodu opadów deszczu w każdym sezonie odwoływane jest kilka spotkań. Zwłaszcza początek i koniec sezonu mają to do siebie, że pogoda w tym okresie nie należy do najlepszych. Już wkrótce zła aura nie będzie spędzała snu z powiek żużlowych działaczy.

- Jeżeli nie w sezonie 2017, to najpóźniej w 2018 roku chcemy, aby każdy klub Ekstraligi był wyposażony w system chroniący tor przed opadami deszczu. W tym sezonie żaden mecz nie został odwołany z powodu deszczu w trakcie zawodów. Wszystkie przekładki miały związek z wcześniejszymi opadami deszczu. Dlaczego to wprowadzamy? Robimy to z kilku powodów. Dzięki temu rozwiązaniu kluby ograniczą koszty przekładania spotkań. Kalendarz rozgrywek nie będzie tak zachwiany i liczba przekładek będzie niższa. Wreszcie zmniejszy się liczba transmisji telewizyjnych odwoływanych z powodu wcześniejszych opadów deszczu. Dla kibiców sportu żużlowego przełożenie meczu z powodu opadów jest rzeczą normalną. Dla kibiców, którzy po raz pierwszy mają z tym do czynienia i chcą na przykład zobaczyć mecz w telewizji, jest to sytuacja niezrozumiała - powiedział Wojciech Stępniewski.

Jak się okazuje, nie potrzeba prac nad nowymi rozwiązaniami, bo istnieje już system, który został sprawdzony w Danii. - Będziemy bazowali na sprawdzonym systemie. Nie pojawiło się póki co nic, o czym można byłoby powiedzieć, że jest lepsze od systemu stosowanego w Danii. Cała sztuka rozbija się o dwie kwestie. Zarówno rozłożenie, jak i zwinięcie tego systemu powinno nastąpić stosunkowo szybko. Najważniejsze jest jednak to, aby przy łączeniu poszczególnych części był również system odprowadzenia wody. Takie coś ma Ole Olsen. Wiem, że nad czymś podobnym pracuje Jacek Frątczak. W Vojens to się sprawdza. W zeszłym roku zawiodło tylko dlatego, że system rozłożono zbyt późno. Znany jest również pomysł klubu z Vetlandy - wylicza prezes PGE Ekstraligi.

W jaki sposób organ zarządzający najlepszą ligą żużlową świata zamierza dokonać wyboru najlepszego systemu? - Na pewno najlepsze dla nas rozwiązanie zostanie wybrane w drodze konkursu ofert. Określimy swoje oczekiwania, sprawdzimy zaproponowane systemy i wybierzemy ten, który będzie najlepszy. Moim marzeniem jest to, żeby w 2019 roku w telewizji można było zobaczyć wszystkie mecze Ekstraligi - zakończył Wojciech Stępniewski.

ZOBACZ WIDEO Polonia - Wanda: Prawdziwy popis krakowian (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: