W Krośnie uskrzydleni zwycięstwem. "Zrobiła się fajna atmosfera w zespole"

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Mirosław Jabłoński i Marcin Rempała
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Mirosław Jabłoński i Marcin Rempała

KSM Krosno przełamało niemoc na własnym torze w meczu z Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk (50:40). Tym samym zespół jest na coraz lepszej drodze do utrzymania miejsca w pierwszej ósemce Nice PLŻ.

Ostatni raz krośnieński zespół zwyciężył na własnym torze 9 sierpnia 2015 roku. - Tym bardziej ta wygrana cieszy i jest wielkie zadowolenie. Ostatnie wyniki i mecze na wyjazdach już pokazały, że ten zespół zaczyna coraz lepiej jechać. Zrobiła się fajna atmosfera w zespole, chłopcy się dotarli. I już w Opolu było widać, że jesteśmy nieźli - powiedział wiceprezes KSM KrosnoWojciech Zych.

Jednak to nie zespół z Grodu Pawła był faworytem spotkania z Wybrzeżem. - Trochę zastanawialiśmy się nad tym meczem, bo Gdańsk to nie Opole. Jest to o wiele mocniejszy rywal, który postawił nam bardzo wysokie warunki. Jednak udało nam się. Zrobiliśmy świetny wynik i wydaje mi się, że to jest bardzo dobry prognostyk na dalsze mecze, które będziemy mieli w Krośnie. Najbardziej cieszy mnie to, że wszyscy zawodnicy pokazali się z bardzo dobrej strony. Kamil Wieczorek, który jechał jako gość też pojechał swoje, a Adiran Bialk pojechał bardzo dobre biegi, chociaż punktów nie zdobył - powiedział tuż po zakończeniu niedzielnego spotkania.

Już w najbliższą niedzielę Wilki odjadą rewanżowe spotkanie z Polonią Bydgoszcz. - Dla nas będzie to mecz o życie, bo o ile ten mecz mogliśmy przegrać, to tego już nie możemy. Wydaje mi się, że każdy kibic, który był na stadionie wyszedł z niego zadowolony i uskrzydlony. I mam nadzieję, że na meczu z Polonią Bydgoszcz tych kibiców będzie jeszcze więcej. Trochę też szczęście nam dopisało, trzeba sobie to jasno powiedzieć, ale jak to mówią: szczęście sprzyja lepszym - zakończył Wojciech Zych.

ZOBACZ WIDEO Polonia - Orzeł: skuteczny atak Andersena (Źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: