- Planuję jechać na Puchar Świata, ale prawdopodobnie podczas zawodów będę pracował dla telewizji, dlatego nie będę pomagać kadrze w tym dniu. Jednak będę zaangażowany w prace przygotowawcze do zawodów, włączając w to sesję treningową - oświadczył Chris Louis. Nowy pomocnik kadry w ciepłych słowach wypowiadał się też o jej nowym sterniku. - Potrzebowaliśmy kogoś silnego i Rob taki właśnie będzie. Jest profesjonalistą.
Mówiąc o sposobie na polepszenie kondycji brytyjskiego żużla, Chris Louis wskazuje potrzebę skupienia uwagi na rozwoju młodych talentów. - Odmiennie od Duńczyków i Szwedów, którzy położyli duży nacisk na rozwój własnych juniorów, mamy tutaj wiele do nadrobienia. Louis przyznaje, iż czołowych zawodników z Wysp - Scotta Nichollsa, Chrisa Harrisa i Lee Richardsona, dzieli od ich młodszych kolegów duża przepaść. Jednak nowy współpracownik reprezentacji wierzy, iż z odpowiednim wsparciem tacy żużlowcy jak Edward Kennett, Lewis Bridger, Simon Stead i Daniel King już wkrótce mogą stanowić o sile reprezentacji.