Organizatorzy podjęli wiele starań, by mecz został rozegrany. Po porannych opadach deszczu nawierzchnia została zbronowana, a następnie ubita. Mimo tego nie była ona w zbyt dobrej kondycji. Po godzinie 17:00 sędzia zadecydował, że dalsze prace nie mają sensu i ogłosił decyzję o odwołaniu zawodów.
Zdania arbitra nikt nie negował, ale na twarzy Arkadiusza Ładzińskiego, prezesa PSŻ Poznań, widoczny był niemały smutek. - Mam łzy w oczach - mówił tuż po zapoznaniu się z werdyktem sędziego. Jednocześnie włodarz wyraził nadzieję, że kibice w licznym gronie pojawią się na kolejnym spotkaniu.