Zawodnicy będą w końcu solidarni? Zenon Plech: Mają dużo racji

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz

Stowarzyszenie Metanol walczy w imieniu zawodników o zniesienie niekorzystnych przepisów. Zdaniem Zenona Plecha żużlowcy mogą coś ugrać tylko w przypadku, jeśli pozostaną do samego końca solidarni.

W tym artykule dowiesz się o:

Aż sześć godzin trwało spotkanie przedstawicieli stowarzyszenia Metanol z prezesami Speedway Ekstraligi i przewodniczącym Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Jej tematem były przepisy, które mają godzić w interesy zawodników. Ostatecznie podpis pod petycją złożyło ponad czterdziestu żużlowców. Jest szansa, że w przypadku porozumienia do zmian w regulaminie mogłoby dojść jeszcze przed rozpoczęciem sezonu.

- Czas najwyższy, by zawodnicy zaczęli mówić jednym głosem. Do tej pory był z tym duży problem i środowisko żużlowców w większości spraw było podzielone. Pamiętamy chociażby sprawę tłumików. Wówczas, po wprowadzeniu nowych zapowiadano protesty, a wszystko ucichło. Możliwe, że zawodnicy uczą się na błędach i teraz zachowają solidarność. W innym przypadku nic raczej nie osiągną - ocenił były żużlowiec, Zenon Plech.

Jego zdaniem zawodnicy, których reprezentuje stowarzyszenie Metanol mają sporo racji. Apelują oni m.in. o zniesienie stawki 25 procent za punkt dla żużlowców zajmujących trzecie miejsce w wyścigu. Kwestią sporną jest także mniejsze wynagrodzenie w przypadku jazdy w ramach rezerwy. - Część obowiązujących przepisów jest krzywdząca dla zawodników i słusznie zabiegają o ich zmianę. Nie powinno być tak, że żużlowiec, którego posyła się na tor w ramach rezerwy taktycznej, dostanie mniej pieniędzy. Zdobywa on przecież kluczowe punkty dla swego zespołu i powinien być za to odpowiednio wynagrodzony. Zawodnicy to główni aktorzy widowiska, jakim jest żużel i przy ustalaniu przepisów powinni mieć coś do powiedzenia - podkreślił Plech.

Do zmiany przepisów ma dojść jeszcze przed rozpoczęciem sezonu. W przypadku Ekstraligi konieczna będzie platforma komunikacyjna, na której kluby omawiają wszelkie propozycje zmian. Zdaniem Zenona Plecha, w sprawie tej potrzebny jest kompromis. Trudno przypuszczać, by zaakceptowane zostały wszystkie postulaty zawodników.

- Swoje racje na pewno mają też kluby. Widzimy przecież co się dzieje. Nieprzypadkowo z naszej ligowej mapy zniknęły w tym roku trzy kluby. Zawodnicy chcą zarabiać jak najwięcej i można to zrozumieć. Trzeba jednak patrzeć realistycznie, bo kluby nie mogą płacić ponad stan. Na pewno trzeba znaleźć w tej sprawie kompromis. Można wprowadzić pewne ograniczenia, ale oszczędzanie dzięki wprowadzeniu przepisów, które godzą w interesy zawodników, nie wydaje się dobrym rozwiązaniem - podsumował.

Źródło artykułu: