Bartosz Zmarzlik: Grand Prix jak każde inne zawody, ale zmiany w teamie są

Bartosz Zmarzlik zadebiutuje w tym sezonie w cyklu Grand Prix. W związku z tym poczynił pewne zmiany w przygotowaniach i swoim teamie. Do rywalizacji w tym prestiżowym cyklu podchodzi jednak spokojnie i traktuje go jak każde inne zawody.

Pomimo 21 lat, Bartosz Zmarzlik ma już doświadczenie w zawodach Grand Prix, w których startował z dziką kartą. Stawał na podium, a nawet wygrywał turniej w swoim rodzinnym Gorzowie. - Jazda z dziką kartą w pojedynczym turnieju to jednak zupełnie coś innego niż bycie stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix. Chciałbym, aby nadchodzący sezon był jak najlepszy w moim wykonaniu. Nie dotyczy to tylko występów w Grand Prix. Ja naprawdę każde zawody traktuję tak samo, bez względu na to, czy jest to liga polska, szwedzka czy SGP, chcę jechać jak najlepiej. Z takim nastawieniem podchodzę do sezonu i nie kalkuluję, które miejsce mogę zająć, czy utrzymam się w cyklu czy nie. Jeździć jak najlepiej - to moja dewiza - wyjaśnia w rozmowie z WP SportoweFakty Bartosz Zmarzlik.

Żużlowiec gorzowskiej Stali w Grand Prix zetknie się z kilkoma obiektami, na których nigdy jeszcze nie startował. - Nowe obiekty poznaję praktycznie w każdym sezonie. Czasami jest tak, że pojedzie się na nowy tor i od razu wszystko pasuje, a innym razem zobaczy się nowy obiekt i kompletnie nic nie wychodzi. Nie ma na to reguły. Nie zamierzam jednak z góry spisywać się na straty z faktu, że jestem debiutantem w cyklu Grand Prix i nie znam tam wszystkich torów - zaznacza Bartosz Zmarzlik.

Oby Bartosz Zmarzlik w nadchodzącym sezonie miał jak najwięcej powodów do radości
Oby Bartosz Zmarzlik w nadchodzącym sezonie miał jak najwięcej powodów do radości

Występy w Grand Prix wiążą się z rozbudową parku maszynowego, a także powiększeniem teamu żużlowca. - Pewne zmiany w przygotowaniach do sezonu zostały już poczynione. Powiększyła się moja baza sprzętowa. Do teamu dołączył także jeden nowy mechanik. Jest więcej startów, więc i sprzętu musi być więcej. Zrobiliśmy też większe zapasy części, tak by w sezonie nie czekać na to, aż jest doślą, tylko od razu działać, jak będzie taka potrzeba. W kwestiach logistycznych zamierzam także więcej, szczególnie na długich trasach, podróżować samolotami, tak by wysypiać się odpowiednio i wypoczętym startować w niedzielnych zawodach po Grand Prix - wyjaśnia mistrz świata juniorów.

Bartosz Zmarzlik w sezonie 2016 nie obroni tytułu mistrzowskiego do lat 21, choć mógłby nawet startować w juniorskim czempionacie. - Nie da się jednak jeździć wszędzie. Startuję w Grand Prix, więc rezygnuję z IMŚJ. Nie wykluczam jednak, że jak będzie taka potrzeba, pomogę reprezentacji w obronie tytułu mistrzowskiego w DMŚJ - kończy nasz rozmówca.

Źródło artykułu: