Dokładnie tydzień temu w hiszpańskim Jerez de la Frontera odbywała się Gala Międzynarodowej Federacji Motocyklowej (FIM), w której uczestniczyć powinni wszyscy aktualni Indywidualni Mistrzowie Świata w dyscyplinach rozgrywanych pod jej auspicjami. Z dyscyplin podległych Komisji Torowej wyróżnienia za sezon 2015 odebrali Tai Woffinden, Bartosz Zmarzlik i najlepszy na długim torze Jannick de Jong. Zabrakło mistrza lodowych owali, najlepszego wśród zimowych Gladiatorów Dmitrija Kołtakowa.
Okazuje się, że nieobecność Rosjanina w Hiszpanii może mieć dla niego przykre konsekwencje. Zgodnie z zapisami Kodeksu Sportowego, za nieusprawiedliwioną nieobecność na Gali mogą zostać nałożone sankcje finansowe. Co ciekawe, kara nie dotyczy federacji reprezentowanej przez zawodnika, ale samego sportowca. Jej wysokość może wynosić od dziesięciu do stu tysięcy franków szwajcarskich.
Wiemy nieoficjalnie, że Dmitrij Kołtakow nie pojechał do Hiszpanii z prozaicznej przyczyny. Jak to się często zdarza u Rosjan, na czas nie załatwiono wszelkich formalności paszportowo-wizowych. Wiemy również, że do centrali FIM przesłane zostały zdjęcia rentgenowskie i zwolnienie lekarskie, które poświadczyć mają odnowienie się u Rosjanina kontuzji stawu kolanowego. Decyzji o karze finansowej jak do tej pory nie ma. Podobno ma zapaść w przyszłym tygodniu, tylko czy za nieobecność na gali wypada karać?
"...wysokość może wynosić od dziesięciu do stu tysięcy franków szwajcarski Czytaj całość