Kontuzja kolana Mirosława Jabłońskiego. "Nie wróży to dobrze"

W środowym meczu ligi duńskiej Mirosław Jabłoński doznał kontuzji kolana. - Nie chcę być złym prorokiem, ale nie wróży to dobrze - powiedział zawodnik PGE Stali Rzeszów.

Mirosław Jabłoński w meczu ligi duńskiej pomiędzy drużynami z Holsted i Grinsted doznał kontuzji. Wcześniej zawodnik PGE Stal Rzeszów wycofał się z eliminacji SEC, ale pod znakiem zapytania stoi jego występ w niedzielnym spotkaniu PGE Ekstraligi, w którym PGE Stal Rzeszów zmierzy się z Fogo Unią Leszno.
[ad=rectangle]
Mecz zakończył się porażką Grinsted 35:50, a Jabłoński na swoim koncie zapisał 4 punkty i bonus. Dorobek punktowy mógł być większy, ale Polak po upadku doznał kontuzji, która przeszkodziła mu w lepszym występie. - W meczu ligi duńskiej doznałem kontuzji kolana i źle to wróży, bo nie mogę stanąć na nodze ani nic. Jestem w drodze do Polski na badania i wtedy określi się konkretnie co się stało - przyznał w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jabłoński.

Po powrocie do Polski żużlowiec ma przejść badania, po których ma zostać stwierdzona dokładna diagnoza. Sam zawodnik nie jest jednak optymistą. - Nie mogę stanąć na nodze, mam spuchnięte kolano. Nie chcę być złym prorokiem, ale nie wróży to dobrze. Jadę do Gniezna i jeżeli uda mi się tam uzyskać jakieś informacje na temat urazu, to będę zadowolony. Jeżeli nie, to udam się do Rzeszowa. Mam nadzieję, że jak najszybciej wrócę do startów - stwierdził Jabłoński.

Źródło artykułu: