Cameron Woodward: Najbardziej lubię czekoladę

Święta Bożego Narodzenia zbliżają się nieuchronnie. Dla wielu zawodników, okres świąteczny to niepowtarzalna okazja, aby odstawić sprawy związane z żużlem na dalszy plan i poświęcić czas wyłącznie swojej rodzinie. Specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl o przebiegu świąt w rodzinnej Australii zechciał opowiedzieć Cameron Woodward.

Woodward kilka najbliższych dni spędzi w gronie najbliższych. Jak sam mówi, na jego wigilijnym stole nie zabraknie indyka, czy owoców morza, a więc potraw rzadko spotykanych w Polsce przy okazji wigilijnej wieczerzy. - Wraz z moją rodziną będziemy spożywać owoce morza i indyka przez cały okres świąt. Na obdarowywanie prezentami przeznaczymy natomiast poranek innego dnia - mówi.

Co ciekawe, spośród wszystkich dań zawodnik, który w naszym kraju reprezentuje barwy ekipy z Rzeszowa, najchętniej delektuje się… czekoladą. - Czekolada jest moim ulubionym jedzeniem. To taki dzień, kiedy nie obowiązują żadne zasady i dieta - dodaje.

23-latek nie przywiązuję żadnej wagi do materialnych prezentów i jak sam twierdzi, chciałby pod choinką znaleźć szczęście i sukcesy w przyszłym sezonie. Sam dodatkowo nie omieszka obdarować prezentami swoich najbliższych. - Jest bardzo ciężko kupić takie prezenty, jakie chcieliby otrzymać członkowie mojej rodziny, ale myślę, że udało mi się tego dokonać. Osobiście od Mikołaja chciałbym otrzymać bezpieczeństwo i sukcesy na sezon 2009 - podkreśla Cameron.

W tym roku, Australijczyk nie będzie mógł pozwolić sobie na huczne przywitanie Nowego Roku, gdyż już 3 stycznia wystartuje w mistrzostwach swojego kraju. Woodward Sylwestra spędzi z przyjaciółmi. - Wybieram się do domu przyjaciół. Będzie na pewno dużo drinków, ale nie mam zamiaru spożywać zbyt wiele alkoholu, gdyż Mistrzostwa Australii są 3 stycznia - kończy.

Komentarze (0)