Mistrzowie Polski z 2013 roku mieli początkowo rozpocząć sezon od wyjazdowego meczu we Wrocławiu, ale na przeszkodzie stanęła pogoda. Fakt, że dwie pierwszej kolejki rozegrają ostatecznie na własnym torze może spowodować, że będą przewodzić od początku w ligowej tabeli. Schody dla SPAR Falubazu mogą rozpocząć się dopiero 10 maja, gdy drużyna uda się na pierwszy wyjazd do Tarnowa.
[ad=rectangle]
Dyrektor do spraw sportowych, Jacek Frątczak zaznacza jednak, że terminarz rundy zasadniczej PGE Ekstraligi nie będzie miał w końcowym rozrachunku większego znaczenia. - Rzeczywiście, z powodu przełożenia pierwszej kolejki wszystko ułożyło się tak, że pojedziemy najpierw dwukrotnie u siebie. Celujemy oczywiście w zwycięstwa, ale z drugiej strony nie przywiązujemy do tego terminarza większego znaczenia. Z równie dużymi oczekiwaniami podchodzimy do meczów u siebie, jak i na wyjeździe - zaznaczył Frątczak.
Ze względu na zdecydowaną poprawę warunków pogodowych, zielonogórzanie nie będą mieli żadnego problemu z odpowiednim przygotowaniem toru do niedzielnego spotkania. - Kłopoty z pogodą, jakie mieliśmy przed świętami wielkanocnymi są już za nami. Trzeba przyznać, że Ekstraliga podjęła bardzo dobrą decyzję, przekładając pierwszą kolejkę z 5 i 6 kwietnia. Dobrze, że nie czekano z tym do niedzieli. Pozwoliło na zaoszczędzić czas, a także pieniądze organizatorów - ocenił.
Dyrektor do spraw sportowych nie ma przy tym wątpliwości, że drużyna jest dobrze przygotowana do nowego sezonu. - Z powodu warunków pogodowych nie wszystkie planowane przez nas sparingi doszły do skutku, ale jeśli chodzi o przygotowania w zimie, nasze założenia zostały w stu procentach zrealizowane. Zawodnicy są gotowi, ale ich dyspozycja zostanie zweryfikowana dopiero w sezonie - podsumował Frątczak.
Łatwy początek SPAR Falubazu? "Nie patrzymy na terminarz"
Drużyna SPAR Falubazu rozpocznie sezon PGE Ekstraligi od dwóch meczów na własnym torze. W niedzielę do Zielonej Góry przyjedzie PGE Stal, a dwa tygodnie później zawita tam KS Toruń.