Stal Gorzów cały czas czeka na okazję i przygotowuje się do sezonu

Choć okres transferowy zaczyna się 19 grudnia, to są zespoły, które już zakończyły budowę składu. Do takich należy Stal Gorzów, która ze spokojem przygląda się poczynaniom innych.

Gorzowianie, nie zmieniając zupełnie nic, utrzymali zeszłoroczny mistrzowski skład. Nie było to jednak takie łatwe, jak mogłoby się wydawać. Jako ostatni umowy podpisali Tomasz Gapiński i Piotr Świderski.

W kadrze Stali Gorzów oprócz wspomnianej dwójki są już Krzysztof Kasprzak, Niels Kristian Iversen, Linus Sundstroem, Matej Zagar, Bartosz Zmarzlik, Adrian Cyfer, Rasmus Jensen i zastęp juniorów. Czy to faktycznie już koniec transferów? - Nie ma u nas żadnej presji, co do zakontraktowania jakiekolwiek zawodnika. Mamy ich wystarczającą liczbę. Jednak strzeżonego Pan Bóg strzeże i coś jeszcze może się wydarzyć - przyznał Ireneusz Maciej Zmora.
[ad=rectangle]
Nie jest więc jednak przesądzone, że nikt do tego grona nie dołączy. W klubie nie wykluczają możliwości dalszych zakupów, o czym przekonuje prezes żółto-niebieskich. - Nasze stanowisko nie uległo zmianie od kiedy ogłosiliśmy kontrakt z Tomaszem Gapińskim i Piotrem Świderskim. Czekamy do momentu, aż wszystkie kluby zaspokoją swoje potrzeby transferowe. Zobaczymy wtedy, kto zostanie bez przydziałów klubowych i spośród nich będziemy szukali zawodnika lub zawodników, którzy mogą poszerzyć kadrę Stali Gorzów. Założenie jednak jest takie, że od samego początku nie będą oni brani pod uwagę do startów w pierwszej drużynie. Będzie to uzależnione od kontuzji albo drastycznego załamania formy u dwóch żużlowców podstawowego składu - podkreślił sternik gorzowskiego zespołu.

Stal może się już skupić na przygotowaniach do kolejnego sezonu. Ostatnio informowaliśmy, że w pełni sił jest już Tomasz Gapiński, co z pewnością cieszy sympatyków żużla w Gorzowie. - Rozpoczęliśmy przygotowania fizyczne do sezonu. Drużyna bardzo intensywnie trenuje na obiektach w Gorzowie. Indywidualnie ćwiczą oczywiście Matej Zagar, Niels Kristian Iversen i Linus Sundstroem, którzy przebywają poza granicami Polski. Krzysztof Kasprzak również trenuje w swoim własnym toku przygotowań. Na miejscu są Bartek Zmarzlik, Adrian Cyfer oraz młodsi koledzy, a na wybrane jednostki treningowe dojeżdżają Piotr Świderski i Tomek Gapiński - powiedział Zmora.

To nie musi być koniec transferów w Stali Gorzów
To nie musi być koniec transferów w Stali Gorzów

Choć drużyna nie uległa zmianie, to nie zabraknie wspólnego wyjazdu w góry, który staje się już niejako tradycją Stali Gorzów. Prawdopodobnie w marcu mistrzowie Polski ponownie zawitają do Karpacza. - Chcemy, aby okres przygotowań ogólnorozwojowych zakończył się krótkim obozem integracyjnym. Wszystko wskazuje na to, że po raz trzeci z rzędu będziemy gośćmi w Hotelu Artus w Karpaczu - przekazał prezes.

Zapowiada się na niezwykle spokojną zimę w Gorzowie, choć oczywiście zarząd ma wiele innych spraw do załatwienia, jak choćby dzierżawa stadionu i licencja. Poczynaniom transferowym gorzowianie mogą się jednak przyglądać ze spokojem. Na rynku dzieje się za to bardzo dużo. - Taki jest urok okresu transferowego. Bardzo mocno ściskam kciuki za ekipy z Grudziądza i Rzeszowa. Uważam, że mocna liga, to wyrównana liga. Mam nadzieję, że uda im się zmontować jak najmocniejsze drużyny - wyraził swoje nadzieje prezes Ireneusz Maciej Zmora, a okres transferowy w wykonaniu własnego sztabu ocenił jako: - Spokojny i udany - zakończył.

Źródło artykułu: