Wybrzeże do końca w oszczędnościowym składzie? "Nie można naruszać budżetu"

Spadek Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk jest już przesądzony. Trener Piotr Szymko chce, by drużyna do końca sezonu jechała oszczędnościowym składem i liczy, że w przyszłym roku uda się ją wzmocnić.

W tegorocznych rozgrywkach Enea Ekstraligi Renault Zdunek Wybrzeże pojedzie jeszcze z Grupą Azoty Unią Tarnów i z Unibaksem Toruń. Do utrzymania w lidze, gdańszczanie potrzebowaliby dwóch zwycięstw, które biorąc pod uwagę potencjał tych drużyn są nierealne. - Myślę, że pojedziemy zawodnikami krajowymi, wsparci Renatem Gafurowem. Obecnie jesteśmy w trakcie rozmów i rozważamy różne scenariusze. Nie można jednak naruszać i tak słabego budżetu. Ostateczne decyzje podejmie zarząd klubu, który organizuje i wydaje pieniądze - powiedział Piotr Szymko.
[ad=rectangle]
Szkoleniowiec chce jechać bez wsparcia Skandynawów. - Jak wiemy w ostatnim, najważniejszym dla nas meczu zawodnicy zagraniczni postawili nas w bardzo trudnej sytuacji. Dostali pieniądze przed meczem, a zostawili kolegów z zespołu. Gdybyśmy zdobyli 11 punktów więcej, wygralibyśmy w Częstochowie. Jonasson już drugi raz nas zostawił. Nie widzę sensu powoływania ich na mecz, gdy nie wiadomo czy dotrą. To nic nie zmieni, a skumuluje koszty. Lindgren był na każdym spotkaniu, ale również jego słabsza postawa wpłynęła na wynik meczu z gorzowianami. Pokonał na torze tylko juniorów z Gdańska, ale oczywiście każdy może mieć słabszy dzień i tak do tego podchodzę. Należy pamiętać, że punkty juniorów kosztują mniej niż Fredrika. Według mnie lepiej oszczędzać i mieć pieniądze na części dla zawodników, a następnie myśleć o przyszłym roku - dodał Szymko.

Jak w kolejnym sezonie powinien wyglądać skład gdańskiego klubu? - Trudno mi powiedzieć, gdyż nie wiem kto będzie prowadził zespół. Po jego zakończeniu dojdzie do rozmów. Na pewno chciałbym, byśmy zbudowali dobry zespół i zadomowili się w Nice PLŻ. Przed atakiem na Enea Ekstraligę należy uregulować finanse, by kontrakty były realne, a nie z kosmosu. Decyzję podejmą osoby, które będą się zajmowały budową składu na kolejny sezon - zauważył szkoleniowiec.

Niewiele wskazuje na to, że na przyszły rok w Gdańsku zostaną Fredrik Lindgren, Leon Madsen, Thomas H. Jonasson i Krystian Pieszczek, którzy z pewnością nie będą narzekali na brak ofert z klubów dysponujących większym potencjałem. O miejsce w składzie może rywalizować natomiast Marcel Szymko. - Należy pamiętać, że długa droga przed nim, by doszedł do wysokiego poziomu, który gwarantowałby solidne zdobycze punktowe w Nice PLŻ. Aby znaleźć się na zakończenie sezonu w środku tabeli, należy wzmocnić drużynę pewniakami. Człowiek, który będzie się zajmował budową składu na pewno będzie wiedział z kim rozmawiać - zakończył Piotr Szymko.

Źródło artykułu: