Po rezygnacji Pawła Mizgalskiego z funkcji zarządu spółki CKM Włókniarz, rada nadzorcza od razu przeszła do działań. Natychmiast poinformowano, iż do czasu wyboru nowego prezesa jego obowiązki pełnić będzie oddelegowany z rady nadzorczej jej dotychczasowy przewodniczący Dariusz Śleszyński. Zapowiedziano przy tym, że w ciągu dwóch tygodni zorganizowana zostanie konferencja prasowa, na której zostaną przedstawione szczegóły konkursu na prezesa Włókniarza, jaki, jak już teraz wiemy, zostanie rozpisany jeszcze przed długim weekendem majowym.
- Znajdowanie kogokolwiek tylko po to by był u progu sezonu uznaliśmy za działanie nieracjonalne, a wręcz dla klubu szkodliwe - powiedział na wstępie czwartkowej konferencji aktualny Przewodniczący Rady Nadzorczej spółki Włókniarza, Krzysztof Grochalski. - Konkurs będzie miał charakter otwarty. To znaczy, że we wszystkich zainteresowanych mediach upublicznimy naszą ofertę - dodał.
Grochalski poinformował również, że kompetencją rady nadzorczej jest wybór nowego prezesa spółki, jednak zaznaczył, że członkowie rady będą chcieli wysłuchać głosu osób delegowanych ze środowiska kibiców oraz sponsorów. - Ta grupa wypracuje swoje warunki i będzie uczestniczyć w rozmowach z osobami, które swoje aplikacje na to stanowisko złożą - oznajmił.
W czasie dwóch tygodni od momentu złożenia rezygnacji przez Pawła Mizgalskiego, rada nadzorcza zapoznawała się dokładnie z sytuacją spółki oraz ustalała warunki na jakich będzie dokonywać analizy aplikacji kandydatów na nowego prezesa. - Jednym z niewzruszalnych warunków będzie przynajmniej trzyletnie doświadczenie w zarządzaniu spółkami handlowymi. Klub jest prowadzony przez spółkę, więc mamy do czynienia z dwoma aspektami funkcjonowania. Czymś odrębnym jest klub, a czymś odrębnym spółka. Prezes zarządu jest osobą, która w swoich kompetencjach spaja te dwa elementy. Żeby móc to zrobić, musi doświadczenie w zarządzaniu spółką kapitałową posiadać. Bez niego wszystkie takie kandydatury będziemy eliminować - powiedział Krzysztof Grochalski. Pozostałe wymagania mają mieć charakter fakultatywny i poszczególne elementy będą odpowiednio punktowane. U kandydatów istotna będzie umiejętność prowadzenia negocjacji.
Nowy prezes Włókniarza ma oprócz stosownych kwalifikacji mieć wizję i plan rozwoju, który będzie musiał skrupulatnie realizować. Rada nadzorcza nie zawaha się bowiem zareagować w przypadku jeśli uzna, że dokonała złego wyboru. Prezesem częstochowskiego klubu ma zostać osoba z jasno określonym celem. - Nie szukamy osoby, która chce, tylko takiej, która się odważy. To nie jest tak, że Rada Nadzorcza zastała spaloną ziemię i odbudowuje wszystko z niczego. Nie, jest w klubie określony potencjał. Trzeba go skatalogować, pokazać, gdzie mamy mocne strony, gdzie coś możemy poprawić, a co jest poza naszym zasięgiem. Od nowego prezesa oczekujemy realnego podejścia i oceny własnych możliwości. My tego też dokonamy i popatrzymy na to, czy klub i ta osoba są w stanie stworzyć efekt synergii - stwierdził Przewodniczący Rady Nadzorczej.
Co w przypadku, gdy żaden z kandydatów nie spełni założonych wymagań, lub też w konkursie nie zgłosi się nikt? Krzysztof Grochalski poinformował, że w takiej sytuacji prezesem zostanie osoba z rady nadzorczej. Spółka nie zamierza wybierać do zarządu kogoś za wszelką cenę. Ma to być człowiek kompetentny z określonym i realnym do spełnienia pomysłem na Włókniarz.