Wychowanek leszczyńskiej Unii trafił do GKM-u Grudziądz w ramach wypożyczenia. Choć Marcin Nowak nie ukrywa, że jego celem są regularne występy w pierwszym składzie, priorytetem jest na razie spasowanie się z grudziądzkim torem. - Miejscowi koledzy z drużyny mają dużo łatwiej ode mnie. Wiedzą bowiem jakie ustawienia na tym torze zastosować, natomiast ja i Oskar Bober ciągle tego szukamy. Tor na poprzednich treningach był bardzo twardy, co też nie jest dla mnie zbyt pomocne, gdyż preferuję bardziej przyczepne nawierzchnie - wyjaśnił Marcin Nowak.
Młodzieżowiec liczy na to, że w trakcie sezonu nie będą doskwierać mu problemy sprzętowe. Kłopot z ramą motocykla, jaki pojawił się na drugim treningu, został już rozwiązany. - Ciągle szukam odpowiednich ustawień motocykli i z jednym silnikiem doszedłem już do ładu. Wiadomo jednak, że nie przejadę na nim całego sezonu. Muszę mieć spasowane co najmniej dwa - wyjaśnił. - Jeśli chodzi o moje problemy z nieszczęsną ramą, to zostały już one zlikwidowane. Muszę podziękować za to klubowemu mechanikowi Unii Leszno, bo to z jego pomocą doszedłem do rozwiązania tego problemu - dodał.
Zarówno dla Marcina Nowaka, jak i pozostałych młodzieżowców GKM-u kluczowe powinny być przedsezonowe treningi punktowane. Zdaniem trenera Roberta Kempińskiego, pewny miejsca w składzie może być na razie tylko Mateusz Rujner. - Myślę, że do pierwszych sparingów znajdę odpowiednie ustawienia i będę mógł pokazać na co mnie stać. Ze swojej strony mogę zapewnić, że dam z siebie wszystko - zakończył Nowak.