Już na samym początku doszło do spotkania drużyny z leczącym się tam przesympatycznym małym fanem żużla z… Zielonej Góry. Chłopiec był pod wrażeniem, że mógł porozmawiać na żywo z zawodnikami, a ci wręczyli mu prezenty. Z radością zadał kilka pytań championowi globu Taiowi Woffindenowi, m.in. zapytał go o to, jak się zdobywa mistrzowski tytuł i jak Anglikowi walczyło się o złoto z Jarosławem Hampelem z Falubazu.
Zawodnicy Betardu Sparty w klinice składali dzieciom i ich opiekunom świąteczne życzenia i za każdym razem na twarzach małych pacjentów pojawiał się uśmiech. To z kolei był z ich strony najmilszy prezent dla wrocławskich żużlowców, dla których owo spotkanie z chorymi dziećmi stało się wielkim przeżyciem.
Następnie Spartanie złożyli wizytę we wrocławskiej Szkole Podstawowej nr 90 im. prof. S. Tołpy. Na zawodników czekali tam najmłodsi uczniowie, którzy zaskoczyli ich swoją wiedzą o żużlu, zadawali wiele pytań, byli ciekawi np. jakiej marki jest motocykl żużlowy, ile ma koni mechanicznych i jak to jest możliwe, że zawodnicy jeżdżą bez hamulców. Okazało się, że do tej szkoły uczęszczają również mali kibice Sparty, którzy przyszli na to spotkanie z klubowymi szalikami i dociekali, jaki ostatecznie będzie skład WTS-u na przyszły sezon.
Dzieci były także ciekawe, co trzeba zrobić, żeby zostać żużlowcem, kiedy będzie pierwszy mecz w sezonie 2014 i ile trwają żużlowe zawody. Ów dialog z młodzieżą poprowadził coach Piotr Baron, który od razu nawiązał z nią przyjazny dialog i opowiedział kilka żużlowych anegdot. Pod koniec spotkania "Baroni" wyjawił dzieciom, że Troy Batchelor mówi także po polsku i zapytał ich, czy chcą to usłyszeć. Milusińscy natychmiast zaczęli krzyczeć, że tak i dopingowali Australijczyka, który ostatecznie przełamał się i rzekł kilka zdań w naszym języku. Zebrał za to olbrzymie brawa. Tai Woffinden również powiedział kilka słów po polsku, czym dzieci były naprawdę mile zaskoczone.
Trzeci obcokrajowiec wrocławian Jurica Pavlic poinformował uczniów o tym, że jest Chorwatem, co ich zdziwiło, gdyż przez cały czas swobodnie rozmawiał z nimi po polsku. W sali były wywieszone kartki z nazwiskami zawodników, na których składali oni swoje autografy. Te z pewnością staną się cenną pamiątką dla uczniów. Po spotkaniu dzieci mogły wsiąść na motor żużlowy i zrobić sobie okolicznościowe fotki. Oczywiście otrzymały też od drużyny Betardu Sparty mikołajkowe prezenty.