Polskie legendy żużla: To Tomasz Gollob jest ikoną

Jerzy Szczakiel i Zenon Plech zgodnie przyznają, że po decyzji Tomasza Golloba o rezygnacji z występów w SGP kończy się pewna era. Ich zdaniem to Gollob wyniósł polski żużel na światowe salony.

Jerzy Szczakiel przez 37 lat był jedynym polskim indywidualnym mistrzem świata. Triumfator finału z 1973 roku z Chorzowa przez wiele lat czekał na swojego następcę. Wydawało się, że może się już nie doczekać, bo przecież wielu przekreślilo Tomasza Golloba w walce o tytuł mistrza świata. On jednak był cierpliwy i w końcu marzenia się ziściły. 25 września 2010 roku we włoskim Terenzano Tomasz Gollob w przedostatniej rundzie SGP zapewnił sobie złoty medal. - Gollob to najlepszy polski żużlowiec w historii - powiedział dla SportoweFakty.pl pierwszy polski mistrz świata, Jerzy Szczakiel.

Opolanin nie ma wątpliwości, że to właśnie Gollob - nie tylko za sprawą swoich ogromnych sukcesów, ale i osobowości - sprawił, że polski żużel wrócił na salony. - Tomasz Gollob to zawodnik wszechstronny. Przez tyle lat utrzymywał się w światowej czołówce. Wywalczył mnóstwo trofeów. Wywarł ogromnym wpływ na rozwój tej dyscypliny sportu. To przecież po chudych latach polskiego żużla, Gollob jako pierwszy zaczął notować sukcesy. Mało tego, to Gollob swoim widowiskowym i odważnym stylem jazdy przyciągał tłumy na trybuny. Polscy kibice jeździli za nim na zawody Grand Prix po całym świecie. Pamiętam, że w pierwszych latach kariery nie wszyscy Tomasza Golloba lubili, ale każdy szedł na stadion szedł zobaczyć Golloba - uważa Szczakiel.

Zenon Plech, dwukrotny medalista IMŚ podkreśla, że to Tomasz Gollob jako pierwszy Polak po wielu latach przedarł się do światowej czołówki speedwaya
Zenon Plech, dwukrotny medalista IMŚ podkreśla, że to Tomasz Gollob jako pierwszy Polak po wielu latach przedarł się do światowej czołówki speedwaya

Rolę Tomasza Golloba w rozwoju polskiego żużla podkreśla także dwukrotny medalista IMŚ z 1973 i 1979 roku, Zenon Plech. - Tak naprawdę Tomasz Gollob otworzył nową erę polskiego żużla. Moje pokolenie zdobywało medale w latach 70. ubiegłego wieku. Później nadeszły chude lata dla naszej dyscypliny sportu. To właśnie Tomasz Gollob jako pierwszy wdarł się do światowej czołówki, która przez lata była niedostępna dla Polaków. Nie było łatwo przedostać się do tego grona. Gollob - na przekór wielu - dążył do tego i po wielu latach został najpierw medalistą, a po 37 latach drugim Polakiem, który sięgnął po tytuł mistrza świata - przypomina w rozmowie ze SportoweFakty.pl Zenon Plech.

Polskie gwiazdy speedwaya z lat 70. ubiegłego wieku zgodne są co do jednego - to Tomasz Gollob jest obecnie polskim żużlowcem wszech czasów i trudno będzie doczekać się nie tyle drugiego tak utytułowanego zawodnika, ale przede wszystkim tak charyzmatyczną osobowość, która wywarła ogromny wpływ na swoją dyscyplinę sportu. - Gollob jest znany nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Kibice żużla z różnych zakątków Europy czy świata kojarzą to nazwisko. Również w Polsce osoby, które niekoniecznie muszą interesować się żużlem, wiedzą kim jest Tomasza Gollob. To nie tylko wybitny żużlowiec, ale i wielka postać polskiego sportu - podkreśla Jerzy Szczakiel. - Tomasz Gollob to ikona nie tylko polskiego żużla - dodaje Zenon Plech. Warto przypomnieć, że Tomasz Gollob jako jedyny polski żużlowiec był zwycięzcą plebiscytu Przeglądu Sportowego na najlepszego polskiego sportowca. Gollob sięgnął po ten laur w 1999 roku po tym, jak został wicemistrzem świata.

Jak będzie wyglądał cykl SGP bez Tomasza Golloba? Powie ktoś, że rezygnowali już inni wielcy mistrzowie jak Hans Nielsen, Tony Rickardsson czy Jason Crump, a "karawana jedzie i tak dalej". - Moim zdaniem Tomasz Gollob przez wiele lat był kołem napędowym cyklu Grand Prix. Teraz po prostu wysiada z tego pociągu, a inni pojadą dalej. Nie boję się o zainteresowanie kibiców cyklem Grand Prix. Na te turnieje jeżdżą wytrawni fani speedwaya, którzy kochają żużel i chcą oglądać ciekawe widowiska. Czy Grand Prix będzie uboższe bez Tomasza Golloba? Trudno powiedzieć, bo podobne pytania zadawaliśmy sobie, gdy rezygnował Jason Crump. Okazało się, że cykl SGP kręcił się dalej, bo pojawiły się nowe, młodsze gwiazdy - uważa Zenon Plech.

Jerzy Szczakiel jest z kolei zaskoczony decyzją Tomasza Golloba. - Jeszcze niedawno czytałem, że Tomasz Gollob otrzymał jedną ze stałych dzikich kart. Byłem przekonany, że powalczy jeszcze o najwyższe laury. Przypuszczam, że na decyzję Tomasza wpływ miał karambol z Grand Prix w Sztokholmie. To nie pierwszy groźny wypadek w karierze tego żużlowca. Z większości wychodził bez szwanku, ale gdzieś to pewnie odbiło się na zdrowiu. Lata lecą i najwyraźniej Gollob uznał, że trzeba ustąpić miejsca młodszym - przypuszcza Jerzy Szczakiel. - Młode wilki kąsają coraz bardziej. Tomasz Gollob poczuł już pewnie, że nie jest w stanie rywalizować o najwyższe laury z żużlowcami o prawie 20 lat młodszymi od niego. Jego interesowała walka tylko o najwyższe cele. Może i dobrze, że nie chce rozmieniać swojej kariery na drobne - dodaje Plech.
[nextpage]
Rezygnacja Tomasza Golloba z walki o medale IMŚ wcale nie oznacza, że dla polskiego żużla nadchodzą teraz chude lata. Podobnie jak w skokach narciarskich za sprawą sukcesów Adama Małysza udało się wychować kolejne pokolenia utalentowanych skoczków, tak samo w sporcie żużlowym Tomasz Gollob doczekał się godnych następców. - Nie ma ludzi niezastąpionych. Tomasz Gollob jest na pewno jedyny i niepowtarzalny. Powtórzenie jego sukcesów nie będzie łatwe. Uważam jednak, że Jarosław Hampel jest naturalnym następcą Tomasza Golloba. Wierzę, że on także sięgnie po tytuł mistrza świata, a że potrafi zastąpić Golloba udowodnił już w tym sezonie, prowadząc naszą reprezentację do zdobycia Pucharu Świata. Nawet, kiedy Gollob zakończy już definitywnie karierę, mamy innych żużlowców, którzy mogą walczyć o najwyższe laury. Oprócz Hampela, w cyklu SGP ścigać się będzie Krzysztof Kasprzak. Mistrz Polski, Janusz Kołodziej ma także predyspozycje, by dołączyć do światowej czołówki. Mamy w końcu także bardzo utalentowanego mistrza świata juniorów, Patryka Dudka. Jestem spokojny o polski żużel - kończy Jerzy Szczakiel.

Jerzy Szczakiel przez 37 lat był jedynym polskim indywidualnym mistrzem świata. Opolanin wierzy, że Gollob na swojego następcę nie będzie musiał tak długo czekać
Jerzy Szczakiel przez 37 lat był jedynym polskim indywidualnym mistrzem świata. Opolanin wierzy, że Gollob na swojego następcę nie będzie musiał tak długo czekać

O tym, że po Gollobie nie zostaje spalona ziemia w polskim speedwayu jest przekonany także Zenon Plech. - Jarosław Hampel ma wszelkie predyspozycje, by zostać trzecim polskim indywidualnym mistrzem świata. Konkurencja jednak jest duża. Mamy całą plejadę żużlowców młodego pokolenia, którzy sięgają po sukcesy. Obecny mistrz Tai Woffinden, Australijczyk Darcy Ward czy Rosjanin, Emil Sajfutdinow także myślą o walce o tytuł mistrzowski. Mimo wszystko wierzę, że polski żużel będzie notował kolejne sukcesy - kończy Zenon Plech.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

A co Wy myślicie o przyszłości polskiego żużla bez Tomasza Golloba w Grand Prix? Czy Jarosław Hampel, Krzysztof Kasprzak i utalentowana polska młodzież będzie kontynuować wspaniałe sukcesy, które pod koniec XX i na początku XXI wieku stały się udziałem polskiego żużla głównie za sprawą Tomasza Golloba? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach i głosowaniu w sondzie.

Źródło artykułu: