Polonia Bydgoszcz ripostuje

Leszek Tillinger jest oburzony słowami prezesa Intaru Lazur Ostrów Janusza Stefańskiego, który zapowiedział, że w meczu z Polonią wystawi okrojony skład.

- Postawa działaczy Ostrowskiego Klubu wyrażona słowami Prezesa świadczy wyraźnie o zagubieniu przez nich ducha sportu i sportowej rywalizacji. Wyraźnie zaprzecza to wielokrotnym zapewnieniom Pana Stefańskiego o pracy nad wizerunkiem i przyszłością polskiego sportu żużlowego i profesjonalnym podejściu jego klubu do tego sportu. Swoim stanowiskiem zaprezentowanym w wywiadzie Pan Stefański okazał brak szacunku do bydgoskich kibiców, którzy przyjdą na stadion oraz wielkiej rzeszy kibiców, którzy ogladąć będą transmisję telewizyjną z zawodów. Widocznie dla działaczy ostrowskich nie jest ważne widowisko sportowe, wyłącznie liczy się wygrana ich drużyny. Gdy coś się nie udaje to kończą rywalizację. To może od razu oddać pozostałe mecze walkowerem. Zarząd KM Ostrów powinien się zastanowić przed sezonem nad wydawaniem pieniędzy i nie prowadzić licytacji z innymi klubami o zawodników z Grand Prix. Dlaczego zrobiono tyle szumu medialnego przed sezonem – a po sezonie by usprawiedliwić swoją nieudolność, tłumaczą, że winni są wszyscy i wszystko wokół – regulamin, kalendarz, GKSŻ, inne kluby, sędziowie itp. - powiedział specjalnie dla SportoweFakty.pl Leszek Tillinger.

Prezes Polonii liczy jednak, że działacze z Ostrowa postąpią zgodnie z duchem sportu. - Mamy jednak nadzieję, że stanowisko KM Ostrów się zmieni i zawitają do Bydgoszczy w najsilniejszym składzie, by można było stworzyć widowisko godne najlepszych zespołów I ligi - zakończył Tillinger.

Komentarze (0)