Robert Kościecha: Mam do gdańskich kibiców ogromny szacunek

W najbliższą niedzielę w Gdańsku z plastronem Wybrzeża na piersi ponownie pojedzie Robert Kościecha, który będzie zawodnikiem drużyny Wybrzeże do 2007 roku. Żużlowiec bardzo miło wspomina Gdańsk.

- To był wspaniały okres. Po słabszym sezonie 2002 spędzonym w Pile, szukałem miejsca, gdzie mógłbym się odbudować. Przychodząc do Gdańska trafiłem w dziesiątkę. Dzięki tej decyzji uratowałem wręcz karierę. Wszystko mi tu pasowało. Początek miałem niezbyt udany, ale kiedy rozgryzłem tor, wszystko zaczęło się układać. Szybko złapałem też świetny kontakt z kibicami. To jedni z najlepszych fanów w Polsce - powiedział Robert Kościecha na łamach Gazety Wyborczej.

Kibice podczas każdego meczu Kościechy, czy to u siebie, czy na wyjeździe wieszali transparent "Kostek - Ty jeździsz dla nas, my jeździmy dla Ciebie". Jak się okazuje adresat tego transparentu doskonale go pamięta - Jak mógłbym zapomnieć. To dla mnie jedno z najwspanialszych wspomnień z kariery. Ten transparent towarzyszy mi zresztą codziennie, gdyż przedstawiające go zdjęcie mam naklejone na skrzynce z narzędziami. Mam do gdańskich kibiców ogromny szacunek i zawsze z wielką radością przyjeżdżam na stadion przy ul. Długie Ogrody - dodał Gazecie Wyborczej Kostek, który przyznał, że z Gdańska odszedł przez perspektywę jazdy w II lidze, jednak być może kiedyś jeszcze wróci nad morze.

Komentarze (0)