Dariusz Sajdak - Na części pierwsze: Tłumiki

Dariusz Sajdak, były mechanik między innymi Jasona Crumpa i Tony'ego Rickardssona w cyklu "Na części pierwsze" przybliża kibicom budowę żużlowego motocykla. Dzisiaj zajmie się tematem tłumików.

Najważniejszym punktem regulaminu regulującego kwestię tłumików, jest określenie ich dopuszczalnej głośności. Na chwilę obecną jest to 114 - 115 decybeli. Różnica wynika z momentu, w którym przeprowadzane jest badanie. Inna może być przed zawodami, inna po zawodach. Tak stanowi regulamin. Używać można tylko i wyłącznie tłumików homologowanych. Nie mamy jeszcze regulaminu na 2013 rok, ale w chwili obecnej możemy stosować tłumiki od czterech producentów. Każdy tłumik musi mieć wybity rok produkcji. Homologacja każdego tłumika jest wydawana na pięć lat. Z doświadczenia jednak wiem, że żywotność nowych tłumików jest bardzo krótka.

Stary (na górze) i nowy (na dole) tłumik Kinga. Fot. Dariusz Sajdak
Stary (na górze) i nowy (na dole) tłumik Kinga. Fot. Dariusz Sajdak

Spotykałem się z sytuacjami, kiedy nowe tłumiki "wypalały" się już w pierwszym sezonie ich użytkowania. A ponieważ tłumiki te bardzo się nagrzewają, łatwo jest je uszkodzić (np. otarcie o bandę). Homologacja nadawana jest tłumikowi, który jest nowy, chromowany i ma swój oryginalny kształt. Spotkałem się również z tym, że niektóre tłumiki wychodziły niechromowane. I mimo, że tłumik miał wybity rok produkcji, to był niezgodny z regulaminem.

Rura wydechowa. Fot. Dariusz Sajdak
Rura wydechowa. Fot. Dariusz Sajdak

Jakiekolwiek modyfikowanie tłumików jest zabronione. Jest jeden wyjątek - to uchwyt za pomocą którego montujemy tłumik do ramy. Jest to jedyny element całej konstrukcji, który możemy delikatnie modyfikować przy montażu tłumika do ramy. Przepisy mówią również, że tłumik musi mieć konstrukcję przegrodową, co wyklucza możliwość konstruowania tłumików podobnych do tych, które używa się w motocrossie (z wymiennymi wkładami tłumiącymi). W tej chwili taka konstrukcja jest zabroniona. Hałas musi być tłumiony przez przegrody. Tłumik musi mieć taką samą średnicę na całej długości. Nie może dojść do rozprężenia spalin, co wywołuje podciśnienie w tłumiku i wysysanie tych spalin z układu wydechowego.

"Stary" King. Fot. Dariusz Sajdak
"Stary" King. Fot. Dariusz Sajdak

Tłumiki w ostatnich latach wywołały prawdziwą rewolucję technologiczną. Zmusiło to tunerów do poszukania nowych rozwiązań, a także spowodowało konieczność zmodyfikowania dotychczasowych metod dostrajania silników oraz motocykli, do warunków torowych oraz techniki jazdy. Znam zawodników, którzy do dzisiaj nie poradzili sobie z tym problemem. Po wprowadzeniu nowych tłumików, pojawiło się wiele negatywnych opinii na ich temat. Z mojego punktu widzenia, na pewno wprowadzenie nowych tłumików nie przyniosło żadnych pozytywnych korzyści. Dopasowanie motocykla do warunków torowych jest trudniejsze. Wszystko musimy robić metodą prób i błędów, a to jest kosztowne i bardzo czasochłonne. Dodatkowo tłumiki mocno się nagrzewają, co zwiększa niebezpieczeństwo poparzenia. O trudności prowadzenia motocykla oraz bezpieczeństwie nie będę się wypowiadał, bo nie mam na ten temat wystarczającej wiedzy.

"Nowy" King. Fot. Dariusz Sajdak
"Nowy" King. Fot. Dariusz Sajdak

Tłumik musi mieć tak zwaną linkę bezpieczeństwa. Ma ona za zadanie przytrzymanie tego elementu przy motocyklu w przypadku ewentualnej awarii czy wypadku. Cały układ wydechowy składa się z rury wydechowej i tłumika. Rura nie może mieć większej średnicy niż 50 mm i musi być równa na całej długości. Wielu zawodników próbowało używać rur o różnej średnicy. Okazało się jednak, że nie ma to żadnego znaczenia na pracę silnika. Większe znaczenie ma według mnie dopasowanie odpowiedniego wałka rozrządu i ustawień gaźnika.

Linka zabezpieczająca. Fot. Dariusz Sajdak
Linka zabezpieczająca. Fot. Dariusz Sajdak

Od tego roku we wszystkich imprezach FIMowskich wymagane są osłony przeciw-oparzeniowe na tłumikach. W Polsce na razie nie będą one wymagane, ale zawodnicy startujący w oficjalnych zawodach międzynarodowych będą musieli je posiadać.

Prototyp osłony przeciw-oparzeniowej. Fot. Dariusz Sajdak
Prototyp osłony przeciw-oparzeniowej. Fot. Dariusz Sajdak


Dariusz Sajdak

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

***
A już w najbliższym tygodniu kolejny tekst przybliżający kibicom budowę żużlowego motocykla. "Na części pierwsze" będzie go rozbierał Dariusz Sajdak. Mechanik znany w branży żużlowej od 1992 roku. W przeszłości związany z klubem w Toruniu gdzie zawodu uczył się pomagając zawodnikom krajowym jak i zagranicznym. Należeli do nich Jacek Krzyżaniak, Krzysztof Kuczwalski, Wiesław Jaguś, Tomasz Bajerski, Mark Loram oraz Ryan Sullivan. W latach 2001 - 2004 był członkiem teamu Tony Rickardssona. Od 2004 roku związany z Jasonem Crumpem. W nadchodzącym sezonie będzie szefem VC Racing Team.

Dariusz Sajdak w czasie pracy nad motocyklem Jasona Crumpa

Komentarze (24)
avatar
janusz antoni z Poznania
18.03.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Zawodnicy to skończone ciule. Gdyby wszyscy się postawili, to nie byłoby siły, żeby nie wprowadzić ponownie starych tłumików.Ciekawe, czy podobne numery sprzętowe mogliby wprowadzić w Formule 1 Czytaj całość
avatar
szogun
18.03.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I kłania się tutaj brak lobby żużlowego wśród elit. Bo decyzja o wyciszeniu zuzla to w istocie decyzja o jego powolnej likwidacji. Gdyby ludziom ze świecznika naprawdę zalezalo na tym sporcie, Czytaj całość
avatar
szogun
18.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Co do decybeli. Czy ktoś może napisać co to za regulamin i w którym punkcie o tym mówi? 
avatar
Detax
18.03.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przeloty dawajcie, będzie git sprawa. :) 
avatar
prot
17.03.2013
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Prawda jest taka, że chodzi tylko o kasę, te dyrektywy unijne nie obejmują żużla o czym mówił Cegielski gdy badał sprawę. To wbrew zawodnikom kibicom zrobili z nas idiotów po prostu.