Tygodniowy pobyt na półwyspie skierowany był przede wszystkim na syna, Piotra juniora, który w rywalizacji kartingowej stawia pierwsze kroki. Kapitan Stelmetu Falubazu oraz jego brat Grzegorz, skorzystali z okazji i również podłączyli się do jazd.
- Było to powiązanie miłego z pożytecznym. 6 dni ciągłych jazd dobrze na mnie wpłynęło. Mogłem powoli przyzwyczaić się do prędkości i wysiłku związanego ze startami. Szkoda tylko, że nie dopisała nam pogoda, gdyż było dosyć zimno. Mimo to oceniam wyjazd jak najbardziej pozytywnie - poinformował na swojej stronie internetowej Piotr Protasiewicz.
W najbliższych planach zawodnika jest udział w prezentacji szwedzkiej drużyny Indianerny Kumla, którą zaplanowano na 1 marca.
Źródło: pepe.pentel.pl