Greg Hancock: Te zawody były nieprawdopodobne

Czterotysięczna publiczność podziwiała żużlowców, którzy w sobotę rywalizowali w turnieju Monster Energy World Speedway Invitational w City of Industry.

W tym artykule dowiesz się o:

[urlz=../../zuzel/330929/billy-janniro-wygral-w-industry-slaby-wystep-janowskiego-i-golloba]

W zawodach triumfował [/urlz]Billy Janniro. Były żużlowiec ZKŻ Zielona Góra w wyścigu finałowym okazał się lepszy między innymi od Grega Hancocka. - To była duża impreza z udziałem zawodników z Europy i jestem szczęśliwy, że to ja ją wygrałem. To fajne uczucie móc pokazać ludziom, że wciąż jestem w stanie to robić. Może już nie będę nigdy startował w Anglii, ale wciąż potrafię dobrze jeździć na motorze - powiedział Janniro po turnieju.

Hancock, uznawany za największego faworyta imprezy, w decydującym biegu zajął drugie miejsce. - Naprawdę chciałem wygrać. To były największe zawody w USA od 1980 roku. Wspaniale było być częścią tego i dobrze, że Monster wspiera ten sport tutaj, w Stanach. Oni podniosą go bardzo i to jest duży krok dla amerykańskiego speedway’a. Wystarczy popatrzeć na ten tłum, który się zjawił. Jesteśmy im naprawdę wdzięczni - powiedział były mistrz świata w rozmowie z portalem speedwaygp.com.

Trybuny hali The Grand Arena wypełnione były po brzegi, a zawody cieszyły się dużą popularnością. - Te zawody były nieprawdopodobne i zrobiły dużo dla popularyzacji sportu w Ameryce. Jeszcze długa droga przed nami, ale zaczęło się coś wspaniałego. Było tutaj dużo ludzi i ten sport może być popularny w Stanach - przyznał Hancock.

Źródło: speedwaygp.com.

Źródło artykułu: