W Zielonej Górze sprzedano tylko 304 bilety na niedzielne derby ze Stalą

Zaledwie 304 kibiców Stelmetu Falubazu zdecydowało się pojechać w niedzielę do Gorzowa na rewanżowy mecz półfinału play off Enea Ekstraligi. 71 wejściówek nie znalazło w Zielonej Górze nabywców.

W miniony poniedziałek Trybunał Polskiego Związku Motorowego zawiesił karę dla kibiców Stelmetu Falubazu, którzy nie mogli uczestniczyć w wyjazdowych spotkaniach swojej drużyny. Decyzja ta sprawiła, że w niedzielę fani mistrzów Polski mogą pojechać do Gorzowa. Stal przyznała sympatykom z Zielonej Góry 375 biletów.

Decyzję tą skrytykował w piątek Robert Dowhan. Szef klubu z Zielonej Góry powiedział, że to znacznie mniej od zapotrzebowania w jego mieście. Tymczasem w grodzie Bachusa rozeszło się zaledwie 304 z 375 wejściówek. Ponadto działacze mistrzów Polski z ponad 3-godzinnym opóźnieniem dostarczyli do Gorzowa imienną listę swoich kibiców.

- Zgodnie z wymogami do soboty do godziny 12 Falubaz powinien przesłać nam imienną listę kibiców, którzy wybierają się do nas na zawody - powiedział nam Ireneusz Zmora, prezes gorzowskiego klubu. - Tymczasem dokument dostaliśmy z ponad 3-godzinnym opóźnieniem. Poszliśmy kolegom z Zielonej Góry na rękę, bo już w południe mogliśmy zakończyć tę sprawę i nie wpuścić fanów Falubazu na derby. Potwierdziły się moje przypuszczenia, że kolega Dowhan ma problemy ze sprzedaniem otrzymanych biletów. A tak narzekał, że dostali za mało wejściówek. Na liście przesłanej przez klub z Zielonej Góry są bowiem tylko 304 osoby. Dokument przesłaliśmy - zgodnie z wymogami - policji do weryfikacji, bo to są zawody podwyższonego ryzyka - zakończył prezes Zmora.

Źródło artykułu: